Zwłaszcza jak się im mówi - nie da się
Zasuwam od rana do wieczra - dlatego nie mam jak na bieżąco robic wpisów - praca, odrabianie lekcji a potem piwnica i ok 2 godzin dziennie ciecie, malowanie, mierzenie itp...
Udało mi się w końcu zebrac ekipę! Bedą za ok 2 tyg - dokończą salon (szklenie i drzwi bo reszte juz konczę ) A na wiosnę dom....Ufff
A teraz uchylam rąbka tajemnicy bo szykuję kolejną odsłonę salonu ogrodowego w świątecznej szacie i z nowymi mebelkami...
Mebelki wziełam po bardzo okazjonalnej cenie, tyle że jak to w internecie miały być w szarym beżu a są całkiem szare - ale sa tak ładne że jak będą gryzły się z kamieniem to przemaluje kamień i tyle Jeszcze sofy nie skręciliśmy ale teraz nie ma sensu bo będzie cieżko szklić salon, a kanapa jest wielka - 3 osobowa
Aguś - nawet nie wiesz jaka byłam zła jak ekipy mi odmówiły - ja chętnie bym sie nimi wyręczyła! Ale w końcu znalazłam ich, mam nawet dwie A ile przy tym nowych umiejętności nabrałam
Bez flesza i z fleszem - widać bardziej rożną kolorystykę
Ogród nocą
Dzięki A że dziś było 9 na plusie to w końcu położyłam kawałek kamienia - będzie szedł na klatkę schodową jeszcze.
Tak będzie wyglądała ta część kamieniu - potem wyjdę na schody
Oczywiscie po remoncie elewacji znikna wszystkie te odcięcia brązowe