Kasiu ja się nawet mu nie dziwię. Przecież tak jest niestety. Ja pamiętam jaki szok przeżyłam kilka lat temu jak byłam u znajomych w domu - w Austii, którzy wyjechali na wakacje zostawiając otwarty dosłownie garaż w wypasionymi rowerami. Wyobrażasz sobie to u nas
Zeszyt jest założony w celu gromadzenia metek z roslin - by potem łatwo było odszukać nazwę i odmianę. A metek trochę mam
Grupuję gatunkami ot coś takiego
Kurcze z zeszytem fajny pomysł bo po nazwach to dopiero jak wklepie w neta to widzę do której rośliny przypisane. Ja prowadzę zeszyt w którym zapisuję na którym ogrodzie i jaka roślina( nazwa).
Ale już ilości sztuk tych roślin nie zapisuję bo bym się nie doliczyła A tak wiem , że mam blisko 600 gatunkow i odmian. Nic dokładniej
świetne, bo i wiosna, zima i nawet ozdobione na czubku, wielkanocne jajo
karmnik po metamorfozie super, zdrowiej, chociaż gdyby nie choroba, uczty by nie było
a ja za leniwa jestem ...na zeszyt ....założyłam folder ....w którym mam właśnie zdjęcia metek pogrupowanych gatunkami ....i plik w excelu w którym mam to wszystko pospisywane ...ale i tak nie udało mi się wszystkiego skatalogować....choć widzę ze takie notatki sa przydatne ....ile nie ma w nich bałaganu
najłatwiej mi poszło z tulipanami na jesieni ...bo jak kupowałam to wpisywałam ...najgorzej z azaliami ...bo dawno posadzone ...a metki juz dawno odfrunęły i nie wiem która jaka.
byliny w odległej przyszłości...bo to wyzwanie ...udało mi się tylko spisać jeżówki