No problem z tą ziemią faktycznie, a nie chcesz gdzieś oczka zrobić, wodę byś miała napływową , a działkę ciut by osuszyło. Wyjście widzę takie, na swojej jednej rabacie sprawdzone. Trzeba tu gdzie chcesz kwasolubną nawieźć sporo trocin i głęboko przekopać je z gruntem, trociny chłoną wodę, użyźniają glebę, rozluźniają ją i zmieniają strukturę na bardziej przewiewną. Do tego zakwaszają więc pod kwasolubne jak znalazł. Po jednym sezonie masz grunt gotowy. Dużym plusem jest cena bo kosztują za 2 m3 około 50 zł to wielka sterta jest. Dla nie kwasolubnych można by zrobić tak samo tylko potem trzeba zneutralizować wapnem

Inny pomysł na wodę dogadać się z sąsiadem, zrobić na swojej działce suchy strumień po długości i niech wpada do tego stawu sąsiada

Nie wiedzialam ze trociny moga sie przydac w polepszaniu gleby, dzieki za info !
W sumie z sasiadem juz sie dogadalam, odprowadzilam wode do jego stawu (znajduje sie ok 5m za moja dzialka).

Grunt to się nie poddawać, ja w sumie lubię wyzwania, a z poważniejszymi nasadzeniami to i tak musze poczekac az zalejemy fundament.

Wczoraj tesc i szwagier przyjechali z agregatem wyrównać ziemie. Od razu lepiej to wygląda.

Posialiśmy łubin.
Poza tym wszystko rośnie jak na drożdżach. Jak ja lubię tę porę roku

Kasztan jadalny

Kalina i jasminowiec

Klon Shirasawy Aureum

Dwa tygodnie temu posialiśmy niebieski łubin, wszystko ładnie wzeszło