Wyslalam

Tak dziwnie to jest ze na ziemie większosc z nas narzeka. Ja mam piach i nie jestem zadowolona bo stale muszę podlewac, Ty masz glinę tez źle , a byłoby tak pięknie gdyby wszyscy mieli po równo gliny i innej ziemi. Pozdrówka.

ja tez mam gline w wielu miejscach taka ze dolki musze wyrąbać

a miejscami zolty piach po budowie...masakra

pod kazda rosline duzo ziemi z workow sypie

Na ponizszych zdjeciach bardzo widac roznice jakosci ziemi...

MartaKozak napisał(a)

Co do poprawy jakisci ziemi - szwagier mowi (jest rolnikiem) zebym po prostu nawiozla nowej ziemi torfowej i obornika, i mam nie orac, bo cala glina wyjdzie na wierzch...

No dobrze, ale przecież te rosliny które wsadzisz będą przy takim układzie miały 'nóżki' w tej martwicy. Oznacza to jedno- prędzej czy później zaczną się dusić i chorować/padać.

MartaKozak napisał(a)

We wtorek będzie akcja z sadzeniem szmaragdów, kupiłam 75 szt. Kora juz dostarczona
.

Marto a co zrobiłaś z tą korą? Jeśli dobrze widzę to frakcja 5- 20cm czyli jak sądzę posypałaś po wierzchu.

MartaKozak napisał(a)

Ziamia ktora podwyzszylismy teren jest z wykopu ... miala niebieskawo-siny kolor, byla bardzo zbita ... boje sie ze nawiozlam martwicy glebowej ...

Sama zdefiniowałaś problem. Piszesz, że pobieżnie przejrzałaś wątek Anbu. Zapewniam, że warto przeczytać go dokładnie. Tam znajdziesz dokładne wskazówki jak przygotować ziemię. Ja powiem jedno z doswiadczenia- potrzeba na to czasu... sporo czasu przy takiej ziemi i kasy. Ale to najlepsza inwestycja jaka możesz w tym momencie zrobić. Ja mam ziemię gliniastą. Sadziłam rosliny i 'miały' rosnąć. Niestety natury nie da sie oszukac i zdecydowana wiekszość nasadzeń straciłam. Teraz wiem, że błąd był po mojej stronie. I poprawiam glebę. Przy glinie- obornik, żwir/piach dla rozluźnienia, mączka kostna. Duuuuże ilości wszystkiego, przekopane najgłębiej jak się da. Tam gdzie rabaty przekopać z korą- ale drobniuśką, przekompostowaną- zapewniam, działa cuda.

Witaj Aniu,
Dziekuje za wizyte.
Teraz juz wiem ze gleba to nie lasania i nie mozna tak nasypywac ziemi. Zreszta na wiosne dzialka byla doglebnie przeorana.
Co do kory, to na workach rzeczywiscie pisze 5-20 cm ale tak naprawde jest ona bardzo pokruszona, powiedzialabym cos w okolicy 4-8 cm max.
Te 75 workow poszlo na sciolkowanie szmaragdow i tej jednej rabatki gdzie ziemia jest dobra.
Dokupilam nastepne 80 workow(80litrowych) i to pojdzie w wiekszosci w glebe, na poprawe struktury. Obdzwonilam tez kompostownie, ale najblizsza ktora sprzedaje kompost jest w Toruniu. Sam kompost jest tani - 30/40 zl za tone, ale transport jest za drogi, zycza sobie 12 zl za kilometr. Ja mieszkam 70km od Torunia... Moze sie tam wybore z przyczepka i kupie ile sie da ale o ciezarowkach to moge zapomniec niestey, za drogo by to wyszlo.
Chce jeszcze kupic piasku i maczki bazaltowej. Obornik zalatwie od siostry.

I voila moj plan na wrzesien, pracowicie bedzie

Mialam takie ambitne plany na wrzesien i praktycznie nic nie dalo sie zrobic bo woda stala na dzialce...

Zrobilam tylko prowizoryczny drenaz na dole dzialki zeby tujki mi nie staly w wodzie ale prowdopodobnie sporo z nich nie przezyje zimy, szkoda.

Chcialam zobaczyj jak gleboko siega glina i czy jest szansa na dokopanie sie do bardziej przepuszczalnej gleby ale na glebokosci 1.8 - 2 m bylo jeszcze gorzej (zolta glina) in na dodatek zaczela sie saczyc woda...