Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Początek

Pokaż wątki Pokaż posty

Początek

Nowalijka 19:49, 10 sty 2017


Dołączył: 22 lis 2016
Posty: 2725
Przyłączam się również ja do powitan. Życzę cierpliwości,wytrwałości i pięknego ogrodu.
____________________
Ela Ogrodowe szaleństwo , wizytówka
Gardenarium 19:51, 10 sty 2017


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Ja mam bez niej. To nawet nie agrotkanina a mata szkółkarska, będzie gniło pod nią i śmierdziało i klepisko się zrobi.

http://www.ogrodowisko.pl/watek/736-mata-przeciw-chwastom

Pytasz co bez szmaty? ano nic, właściwe przygotowanie gleby, odchwaszczenie, i potem w pierwszym roku pielenie. I masz chwasty z głowy. Szmatą nie poprawisz im jakości życia, a raczej sprawisz że będą walczyły o powietrze w korzeniach.

No i białe śnieżnobiałe kamyczki trochę biją po oczach, nie powiem. Może szare?

I czy one są z wapienia? jeśli z wapienia to znacząco wpłyną na pH gleby, mogą spowodować zbyt zasadową glebę.
Jeśli z marmuru to tym bardziej białe nie pasują.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
zielonyazyl 20:10, 10 sty 2017


Dołączył: 16 lut 2016
Posty: 19
tak na prawde to jest beżowy żwirek,zdjęcia przekłamuja, moze wapień,ale skrzypy w żwirku chetnie mi rosną ,wiec to moze jednak nie wapień
____________________
Aga Mój azyl-początek
zielonyazyl 20:16, 10 sty 2017


Dołączył: 16 lut 2016
Posty: 19
i niestety nie wiem jaka jest różnica miedzy argotkanina a matą szkółkarską? myślałam że to to samo.
____________________
Aga Mój azyl-początek
Rumianka 20:42, 10 sty 2017


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10233
Witaj na początku drogi ogrodowej...o ile dobrze myślę, to mata szkółkarska jest typowo plastikowa, a agrowłóknina, to coś na wzór fizeliny, też sztuczne diabelstwo tylko inne w dotyku...ale nie o dotyk tu akurat chodzi, a o dobro roślin...poczytaj, naprawdę warto...Miałam na malutkim skraweczku agrowłókninę pod kamyczkami, jak odkryłam po 2-ch latach, to byłam przerażona stanem korzeni biedniutkich roślin i zaraz usunęłam to badziewie...a rośliny zrobiły UUUFFF
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Jagodaa 20:55, 10 sty 2017


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
Nie jestem pewna, ale może agrotkanina to taka jakby fizelina, przpomina materiał, a mata jest z tworzywa sztucznego, przeplatanka foliowych nitek , błyszcząca.

Witaj . Ładny dom .

edit: nie przeczytałam postu powyżej, a tam już wyjaśnione
____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
zielonyazyl 22:39, 10 sty 2017


Dołączył: 16 lut 2016
Posty: 19
dzieki ,moze faktycznie ją usune. przed położeniem argotkaniny poczytałam sporo. opinie sa podzielone. wiec zrobiłam spory zapas bez folii przy roslinach
____________________
Aga Mój azyl-początek
andziurex 03:57, 11 sty 2017


Dołączył: 30 lis 2013
Posty: 299
Witaj!
A ja też mam mieszane odczucia co do szmat. Najpierw je miałam (te flizelinowe) posypane korą, ale po roku czy dwóch je zdjęłam, bo mnie wkurzały i przeszłam na intensywne pielenie. Potem trafiłam na Ogrodowisko i wyczytałam że te szmaty to syf straszny, więc pomyślałam " wow, ale mam intuicję, jak dobrze, że mnie coś podkusiło żeby to dziadostwo wywalić". No i od tej pory ambitnie, na rabaty, również pod kamyki nie dałam nic. Niestety, po 2 latach kamyczki wymieszały się z ziemią, przerosły chwastami i jakimiś porostami, zwłaszcza w zacienionych miejscach. Tych porostów nie dało się wypielić, bo tworzyły tak jakby kożuch. Próbowałam to czyścić, ale efekt był mizerny. Na jesieni zebrałam z rabaty cały ten żwir, tzn. tyle ile się dało, bo połowa kamyków " wsiąkła" w ziemię. Następnie mój piękny srebrzysto-szary kamyk o cudnej nazwie 'śnieżny pył'wsypałam w taczkę i użyłam jako utwardzenie drogi dojazdowej.
Wyczyściłam rabatę z chwastów i podłożyłam tkaninę, ale taką cieniutką (chciałam dać starą firankę, jak radzą dziewczyny, ale nie miałam, a ta włóknina została mi po robotach brukarskich). Wycięłam duże otwory wokół roślin i dodatkowo nadziurkowałam szmatę nożem. Tym razem wysypałam już dużo tańszy granitowy tłuczeń o większej frakcji. Na jesieni mam zamiar zajrzeć i sprawdzić co się będzie działo pod spodem. Nawet jeśli będę musiała zdjąć znowu tą szmatę i bawić się od nowa, to mam nadzieję że pod nią chwasty zgniją, bo już naprawdę nie dawałam im rady. Nie wiem już sama, może źle zrobiłam, ale najwyżej będę mądrzejsza na przyszłość. Zresztą podobno "Robota głupiego lubi"
____________________
Ania
Milka 06:30, 11 sty 2017


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Witam na forum też ciekawa jestem, jaki typ ogrodu chcesz miec. Co do szmaty, Danusia ma rację, roslinom szkodzi, a smród pod nią okropny.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
sylwia_slomc... 09:26, 11 sty 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81907
andziurex napisał(a)
Witaj!
A ja też mam mieszane odczucia co do szmat. Najpierw je miałam (te flizelinowe) posypane korą, ale po roku czy dwóch je zdjęłam, bo mnie wkurzały i przeszłam na intensywne pielenie. Potem trafiłam na Ogrodowisko i wyczytałam że te szmaty to syf straszny, więc pomyślałam " wow, ale mam intuicję, jak dobrze, że mnie coś podkusiło żeby to dziadostwo wywalić". No i od tej pory ambitnie, na rabaty, również pod kamyki nie dałam nic. Niestety, po 2 latach kamyczki wymieszały się z ziemią, przerosły chwastami i jakimiś porostami, zwłaszcza w zacienionych miejscach. Tych porostów nie dało się wypielić, bo tworzyły tak jakby kożuch. Próbowałam to czyścić, ale efekt był mizerny. Na jesieni zebrałam z rabaty cały ten żwir, tzn. tyle ile się dało, bo połowa kamyków " wsiąkła" w ziemię. Następnie mój piękny srebrzysto-szary kamyk o cudnej nazwie 'śnieżny pył'wsypałam w taczkę i użyłam jako utwardzenie drogi dojazdowej.
Wyczyściłam rabatę z chwastów i podłożyłam tkaninę, ale taką cieniutką (chciałam dać starą firankę, jak radzą dziewczyny, ale nie miałam, a ta włóknina została mi po robotach brukarskich). Wycięłam duże otwory wokół roślin i dodatkowo nadziurkowałam szmatę nożem. Tym razem wysypałam już dużo tańszy granitowy tłuczeń o większej frakcji. Na jesieni mam zamiar zajrzeć i sprawdzić co się będzie działo pod spodem. Nawet jeśli będę musiała zdjąć znowu tą szmatę i bawić się od nowa, to mam nadzieję że pod nią chwasty zgniją, bo już naprawdę nie dawałam im rady. Nie wiem już sama, może źle zrobiłam, ale najwyżej będę mądrzejsza na przyszłość. Zresztą podobno "Robota głupiego lubi"

ten zielony korzóch to pewnie wątrobowce, też mam je w kilku miejscach
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies