Nie tylko Twoje cebulki czekają
To chyba jakaś ogólna jesienna apatia nic się nie chce, ma się dość. Brak tej ekscytacji towarzyszącej oczekiwaniu, że coś się wsadziło i jak wyrośnie zakwitnie, jak będzie wyglądało. Już wszystko wyrosło, zakwitło nie ma na co czekać chyba, że na śnieg
Może dostosowujemy się do przyrody i zapadamy w jesienno - zimową stagnację

aby z nowymi siłami i zapałem na wiosnę z niecierpliwością wypatrywać pierwszego krokusa, tulipana, kopać, sadzić i przesadzać
W końcu jesteśmy jej częścią i tak jak ona potrzebujemy trochę przerwy wytchnienia, żeby nam nie obrzydło to ogrodowanie