rewq
14:28, 31 sty 2017

Dołączył: 14 maj 2016
Posty: 42
Witam
Z róż pomarszczonych mam białą, różowe uschły mi. Zasiałam też nasionka na jesień, ciekawe czy wykiełkują. Nasiona wydłubuje, owocki zjadam, są pyszne, płatki też. Róża pomarszczona, czeremcha(samosiejki), rokitniki, mahonie i świdośliwy to moje nowe smaki 2016. Próbowałam też ziół-chwastów (pokrzywa, mniszek, skrzyp, krwawnik) ale chyba nie zostaną w moim jadłospisie, chyba, że znajde dobry przepis na nie.
Sama nie wiem co to jadalny las. Po prostu sadze w przewadze krzewy i drzewa jadalne, ale nie w sposób optymalny (rządki, odstępy) tylko przypadkowo, jakby się same wysiały. Jako że jestem "leniwa", tych ponad 1,9tys m2 nie będę uprawiać tylko dla kwiatków i pięknych widoków. Owocowe roślinki nie są tak okazałe jak ozdobne (ale też są piękne), ale nawet przy niewielkim ogródku chciałabym mieć chociaż kilka jadalnych - choćby dla samych ptaków (zmieniłyby się prporcje jadalne do ozdobne). Szkoda tylko że mieszkam w tak zanieczyszczonym mieście.

Z róż pomarszczonych mam białą, różowe uschły mi. Zasiałam też nasionka na jesień, ciekawe czy wykiełkują. Nasiona wydłubuje, owocki zjadam, są pyszne, płatki też. Róża pomarszczona, czeremcha(samosiejki), rokitniki, mahonie i świdośliwy to moje nowe smaki 2016. Próbowałam też ziół-chwastów (pokrzywa, mniszek, skrzyp, krwawnik) ale chyba nie zostaną w moim jadłospisie, chyba, że znajde dobry przepis na nie.
Sama nie wiem co to jadalny las. Po prostu sadze w przewadze krzewy i drzewa jadalne, ale nie w sposób optymalny (rządki, odstępy) tylko przypadkowo, jakby się same wysiały. Jako że jestem "leniwa", tych ponad 1,9tys m2 nie będę uprawiać tylko dla kwiatków i pięknych widoków. Owocowe roślinki nie są tak okazałe jak ozdobne (ale też są piękne), ale nawet przy niewielkim ogródku chciałabym mieć chociaż kilka jadalnych - choćby dla samych ptaków (zmieniłyby się prporcje jadalne do ozdobne). Szkoda tylko że mieszkam w tak zanieczyszczonym mieście.
____________________
Mój ogród
Mój ogród