Dlaczego tak przenieśli Może lepiej jeszcze dziś interweniuj. To może źle wpłynąć na tatę. Mój po operacji, kiedy już był bardzo chory, fatalnie zareagował na obecność innych pacjentów w ciężkim stanie. Na szczęście lekarz prowadzący miał taką możliwość i natychmiast przeniósł tatę do pojedynczego pokoju.
Kasiu , bo stan według nich nie rokuje
Byłam u lekarza i postanowiliśmy, że zabieramy Tatę do domu. Jakoś musimy sobie poradzić. Jest świadomy, wie co się wokół dzieje.
Położyli go na sali z chorymi kobietami i mężczyznami. Błagał żeby go zabrać do domu.
Szpital jest przepełniony, ludzie wpychają staruszków na długi weekend .
Ja mojego Staruszka zabieram do domu ku wielkiemu zdziwieniu obsługi.
Nie zostawię go tam ani chwili dłużej.
Dzisiaj dostanę łóżko antyodleżynowe, szykujemy mu pokój i przywozimy.
Sylwuś już było lepiej, ale tutaj na tym oddziale jest tylu chorych, że nawet nie mieli mu czasu podać picia
Masakra!
Dziękuję serdecznie za serdeczny komentarz
Gosiu myślę, że w domu znacznie szybciej dojdzie do siebie. Bez stresu, nerwów i we własnych kątach.
A i my trochę odetchniemy, z krótką przerwą jest w szpitalu od 1 lutego, Mama jest wykończona i psychicznie i fizycznie.
Tak dla wszystkich będzie lepiej
Dobra decyzja.
Łóżko z materacem powietrznym z dopompowywaniem? Kupiłam taki mojemu tacie. Potem oddałam razem z innym wyposażeniem do hospicjum, które pomaga opiekować się chorymi w domu. Tata miał dzięki nim lekarza i pielęgniarkę w razie potrzeby niezależnie od pory doby.