dana1s
19:22, 23 kwi 2017

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Ja już nie potrafię sobie wyobrazić domu bez kudłatego przyjaciela.
Zawsze ktoś się cieszy na Twój widok, przyjdzie i pocieszy jak potrzeba.
Dwa lata temu umarł mój ukochany Hawri, bardzo za nim tęskniłam.

Postanowiłam tą miłość przelać na kolejnego kudłacza do kochania i tak do nas trafił Teddy
Masz rację on potrafi rozruszać cały dom, nie ma proś przeproś trzeba wstać i iść na spacer , to taki motywator
