Też tak sądzę. Nie mogę patrzeć na jego żałość, On w pewnym momencie pomyślał że go tam oddaliśmy
Dokładnie takie materac, a raczej całe łóżko ze sterowaniem.
Też się zgłoszę o pomoc do hospicjum domowego.
Dobrze mieć wsparcie w profesjonalistach.
Mam nadzieję , że w domu będzie szybciej zdrowiał
Izuniu musimy, On bardzo tęskni i prosi żeby go zabrać. Nie chcę go narażać na dodatkowe nerwy. Już dość wycierpiał.
Potrzebuje spokoju, a to odnajdzie właśnie w domu.
Nie przypuszczałam, że tylu młodych ludzi upycha wręcz porzuca najbliższych w szpitalu byle się pozbyć balastu
To przykre...
Ewciu rodzina to podstawa, On jest wielkim domatorem i taka długa rozłąka jest powoli nie do wytrzymania.
Dzisiaj był wesoły i rozgadany, już wie że wkrótce wraca do domu
Dobrze, że zabierasz Tatę do domu. Bez względu na to jak potoczą się losy obecność bliskich 24 godziny na dobę jest w tym momencie najważniejsza. Myślę, że poczuje się lepiej bo nie będzie widział szpitalnych sal, ciężko chorych innych ludzi, biegającego personelu i tym podobnych rzeczy. Ale nie zrezygnujcie z codziennych wizyt np. lekarza czy kogoś kompetentnego. To dla Was będzie ważne. Trzymam kciuki
Joluś niestety nie będzie to takie proste i szybkie.
Tata ma zapalenie płuc
Leczą go na oddziale, ile to potrwa ? Nie wiem...
Czekamy
U nas ciągle leje, jak nie deszcz to śnieg z deszczem. Powoli mi się odechciewa. Ogród stoi w wodzie
Jak tak dalej pójdzie wszystko zgnije...
Co za paskudny rok!
Prawie maj , a było ze dwa dni ciepła. Już nie pamiętam takiej pogody.
Fuj!
Dzisiaj po ponad dwóch miesiącach bojów z urzędami mamy kopać nowy wodociąg.
Pogoda mnie odstrasza, ale już nie ma na co czekać.
Życzcie nam powodzenia żeby nas nie zmyło
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!