Jak zwykle można liczyć na fantastyczne zdjęcia u Ciebie. Groźnie wyglądających chmur kiedyś nie dawało się uwiecznić i chyba niewiele osób o tym myślało. Groźne i piękne
Ja z kolei podziwiam brzeg stawu, bez chwastów. Woda go nie podmywa i ryby nie skubią? U mnie nie mogę sobie poradzić z zielskiem nad wodą.
Twój ogród jest dla mnie wzorem i inspiracją - niedoścignioną.
Jest pięknie i te zdjęcia, cudo.
Lila R.
Aniu u nas solidnie podlało dwa dni z rzędu, dzisiaj też się zanosiło na burzę ale się rozeszło. Do stawu dopadało jakieś 40 cm, wreszcie poziom jest normalny
Po deszczu zrobiło się soczyście, a dzisiaj skosiłam trawnik, bo chwasty tez rosną od tej wody
Jolu serdecznie dziękuję za serdeczny komentarz
Ja uwielbiam mój Raj!
Miło mi, ze chcesz u mnie spędzać czas
Nie mam problemu z opanowaniem kalin w "czystości". Zwykły oprysk działa, a w tym roku nawet nie był potrzebny.
Wypuści bez problemu a przy okazji się odmłodzi.
Gosiu bardzo dziękuję, to miłe co napisałaś
Uwielbiam obserwować niebo, jest piękne dostojne i nieobliczalne. Wyglądało jakby świat się kończył, dzięki Bogu na deszczu się skończyło
Lilciu z brzegiem nie mam problemu z jednej strony mostu mam dwie strony obsadzone ciasno bergenią i tam nawet chwasty specjalnie nie rosną. Z drugiej strony totalny misz masz plewię jak resztę.
Dziękuję za dobre słowo Miło mi, że moje "dzieło" jest dla Ciebie inspiracją!
Dzisiaj odpuściłam sobie pracę i dzień spędziłam w ogrodzie, noc miałam ciężką oblewały mnie jakieś dziwne poty, głowa pękała czułam się tragicznie.
Odpoczęłam i teraz już jest zdecydowanie lepiej, w ogrodzie się regeneruję
Biesiadny w roli głównej Nie mogę się doczekać dokończenia muru, ale po kolei, muszę się nauczyć cierpliwości...