Słoneczka wystarczyło na 1,5 godziny. Ale i to dobre, bo już jesienią zapachniało.

Lecę do Ciebie, Basiu na ciacho! Dawno domowego nie miałam. Jeszcze jutro ma być tak. Wszędzie chmury jakoś szybko przechodzą, a u mnie zawieszone jak na karuzeli, i jak zacznie lać, to nie wie kiedy przestać.

Haniu ja dopiero się zorientowałam, że z Koszalina jesteś, a byłam tam kilka dni temu u siostry śliczne zielone zakątki na każdym osiedlu, byłam też na Górze Chełmskiej pozdrawiam cieplutko

Basiu, nic straconego, następnym razem zapraszam do mego ogródka! Byle nie zimą.
W zimie to tylko gorąca kawa!

Haniu te twoje deszczowe chmury rozumiem że przegonic chciałaś tylko dlaczego mnie

Radku, ja wiem ile młody człowiek może pochłonąć jak zasiądzie do talerza z ciastem! A sama u Basi chciałam pochrupać, bez konkurencji. Pyszna szarlotka była, no nie?

A tak na serio, to mi wcale nie przeszkadzałeś- zażartowałam. sorry, jeśli Cię uraziłam.

Haniu czym byś miała mnie urazic? Haha nawet jak przeczytałem babci to się smialismy, w życiu bym nie pomyślał żeby jakos źle to odebrać

Szarlotka zapewne dobra była ja tylko skosztowalem Ale za to Basia powiedziała że upiecze mi całą blachę

Haniu, nie wiem kiedy znów się wybiorę, ale dzięki za zaproszenie, z przyjemnością skorzystam i nacieszę oczy

Haniu, bo Ty się znasz to Ciebie zapytam. Jak wstawiłem mnie zdjęcie takiej małej werbeny to myślisz że mogę ją podlać kurzakiem żeby szybciej podrosla?

Radku, widziałam to maleństwo. Czy ją kupowałeś w doniczce? I kiedy ją sadziłeś?
Mniej więcej po dwóch tygodniach od posadzenia możesz podlać, byle nie za mocnym stężeniem.
Zmniejsz jej dawkę o połowę. Jeszcze zakwitnie, ale będą to mikre kwiatki. Ja bym uszczknęła jej wszystkie "czubki", Będzie więcej kwiatków .

Basiu, furtka otwarta!

Kupowałem w doniczce, dwa tygodnie już na pewno minęły także zrobię tak jak mówisz...mam nadzieję że podrośnie