Haniu, dzięki za odpowiedź, może zaproszę dziewięćsiła do siebie, jest wytrzymały jak skalniaki i ładny.
Tak, wietrzenie futrzaka obowiązkowe, ja też to robiłam w mieście, przy okazji wietrzyłam siebie

gogo napisał(a)

Haniu, dzięki za odpowiedź, może zaproszę dziewięćsiła do siebie, jest wytrzymały jak skalniaki i ładny.
Tak, wietrzenie futrzaka obowiązkowe, ja też to robiłam w mieście, przy okazji wietrzyłam siebie

"Tak, wietrzenie futrzaka obowiązkowe".... O co chodzi z tym "wietrzeniem futrzaka"- zaciekawiło mnie to, a jakoś nie pojmuję....

Futrzak to piesek, trzeba z nim na spacer wyjsc czyli wywietrzyc

Witaj Aniu na Forum, mnie za to zaciekawilo Twoje uroczysko

Haniu jak tam obobilas juz dzialkowe zdobycze.
Nie do wiary ale nie mam ani jednej swojej cukini ale ponoc kto nie ma cukini ten nie ma przyjaciol wiec dostalamwczoraj cha z 4 i tez musze przerobic.

Hania chyba wietrzy futrzaka bo się nie odzywa

dziewczyny a to wietrzenie to może nie psa tylko futra z norek Hania miała na myśli..co?

futo z norek to sie wietrzy 1 listopada hihihi

Witajcie, Hania na pewno na działce, a wietrzy i to i to, w różnych terminach
Aniu z Uroczyska, jak trafić do Ciebie, bo nie masz podpisu.
A co robicie z cukinii na zimę, dajcie jakiś fajny, sprawdzony przepis.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/7057-kuchnia-z-malutkiego w trzecim poscie jest sos slodko kwasny robie go co rok pycha i super pomysl na szybko obiad w zimie

Izo, dzięki za podanie wątku, już byłam i zapisałam, będę robić i siostrze też podam, bo robi dużo zapraw na zimę.

smacznie się zrobiło mi haaa poczytałam zapisałam mniam Hanusia my też się chowamy gdzie się da odczekamy i zaraz będzie lepiej ufff buziam

Byłam w ogrodzie mimo upału. Tam się go mniej czuje, bo podlewanie włączone, Nie leję z góry, tylko z węża po ziemi, wracałam późną porą, żeby trochę cienia po drodze złapać.

Ogród już szykuję na przyjęcie jesieni, ale jeszcze pełnia lata. I to jakiego! TYlko kwiaty zbyt szybko zanikają. Przed urlopem ścięłam ostrożki, kocimiętkę i szałwię - już wszystkie wypuściły nowe liście. Może niektóre jeszcze zakwitną?

Czekam na deszcz.