szwonderek
18:59, 19 lut 2017
Dołączył: 25 sty 2017
Posty: 3
Dzień dobry, mam problem z ambrowcem amerykańskim. Czy zaatakował go gruzełek cynobrowy czy coś innego?
Drzewko posadzone z donicy ok. 4 lata temu. Teraz ma ok. 150 cm.
Dwa lata temu latem ciemniały liście. Wyglądało jak plamistość. W zeszłym roku robiłam regularne opryski przeciw grzybom. Liście do późnego lata były bez plam.
Pojawiły się zmiany na korze. Zgrubienia. Myślałam że to skutek przemarznięcia rośliny (mam tu silne wiatry). Tej zimy do połowy wysokości kora jest zgrubiała, popękana. Wygląda jak narośla. Powyżej łodygi są w kolorze zielonym ale pokryte brązowymi wypukłymi plamkami, w wielu miejscach jest ich tak dużo że łączą się w zgrubienie. Są też gałęzie od ziemi silnie zdrewniałe, potem zielone z plamkami i u samego szczytu silnie zdrewniałe, spękane.
Czy da się go uratować? Jeśli mam uciąć chore części poniżej zmian (jak przy nekrozach i zaleceniach do gruzełka), to nic mi nie zostanie. Krótkie kikuty sterczące z ziemi.
Biały kolor to wapno. Pomalowałam je wapnem jednocześnie z drzewkami owocowymi. Może błąd, ale miałam nadzieję, że zabezpieczę drzewko przed pękaniem kory na koniec zimy.
Danusiu, proszę też o pomoc odnośnie mojego postu, który gdzieś mi zaginął, zamieściłam go w złym miejscu, ale miałam nadzieję, że ktoś mi poradzi - opryski chemiczne zgodnie z prawem/konieczność szkolenia chemizacyjnego do celów ogrodu przydomowego (chyba z 25 stycznia 2017)
Drzewko posadzone z donicy ok. 4 lata temu. Teraz ma ok. 150 cm.
Dwa lata temu latem ciemniały liście. Wyglądało jak plamistość. W zeszłym roku robiłam regularne opryski przeciw grzybom. Liście do późnego lata były bez plam.
Pojawiły się zmiany na korze. Zgrubienia. Myślałam że to skutek przemarznięcia rośliny (mam tu silne wiatry). Tej zimy do połowy wysokości kora jest zgrubiała, popękana. Wygląda jak narośla. Powyżej łodygi są w kolorze zielonym ale pokryte brązowymi wypukłymi plamkami, w wielu miejscach jest ich tak dużo że łączą się w zgrubienie. Są też gałęzie od ziemi silnie zdrewniałe, potem zielone z plamkami i u samego szczytu silnie zdrewniałe, spękane.
Czy da się go uratować? Jeśli mam uciąć chore części poniżej zmian (jak przy nekrozach i zaleceniach do gruzełka), to nic mi nie zostanie. Krótkie kikuty sterczące z ziemi.
Biały kolor to wapno. Pomalowałam je wapnem jednocześnie z drzewkami owocowymi. Może błąd, ale miałam nadzieję, że zabezpieczę drzewko przed pękaniem kory na koniec zimy.
Danusiu, proszę też o pomoc odnośnie mojego postu, który gdzieś mi zaginął, zamieściłam go w złym miejscu, ale miałam nadzieję, że ktoś mi poradzi - opryski chemiczne zgodnie z prawem/konieczność szkolenia chemizacyjnego do celów ogrodu przydomowego (chyba z 25 stycznia 2017)