Na pewno doczekasz, w pierwszych dwuch latach też była u mnie mała, może za mało ją cięłam? Dobrze, że przeżyła lipcową przeprowadzkę. Ślicznie Ci kwitnie.
Niczym specjalnym, naprawdę Dostała raz na wiosnę jakiegoś nawozu i później gnojówkę z pokrzyw, kopczykuję na zimę kompostem. To tyle. Teraz zaczyna chorowć i liście nie wyglądają rewelacyjnie
Muszę w takim razie zaglądać do Ciebie żeby zobaczyć wiosenne cięcie
Po przesadzeniu moje PAstelle straciły 50% lisci ale odbiły, przezyły inwazję różnych szkodników i grzyba i ... nawet dały radę zakwitnąć ... ale jeszcze nie wszystkie ... jeszcze są mega zapączkowane