To bardzo miła wiadomość.

Danusiu też się cieszę, ponieważ nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Moja radość jest jednak trochę przygaszona, gdyż obawiam się żeby cyprysik przywieziony wczoraj ,nie skończył tak jak jego poprzednik. Jest to roślina, która w ubiegłym roku była wykopana i przeznaczona do sprzedaży, ale nikt jej nie kupił, więc została posadzona ponownie. W związku z tym jest dosyć biedniutka, bo opadło z niej mnóstwo igieł. Nie wiem czy przeżyje ponowne wykopanie, ale staram się być dobrej myśli i dbam o roślinkę najlepiej jak potrafię.

A jakie miała korzenie? Z zeszłego roku, to powinna być zwarta bryła korzeniowa.

Danusiu, nie wiem jakie ma korzenie, ponieważ został wykopany maszynowo z gruntu, włożony w drucianą siatkę i owinięty jutą. Całość nie była ogromna.
Właściciel szkółki zapewniał mnie, że ten cyprysik w tamtym roku odchorował ucięcie korzeni i stracił igły a teraz powinien rosnąć. Czas pokaże jak będzie.
Zastanawiam się, może zamiast do ziemi powinnam go wsadzić do dużej donicy i trzymać w półcieniu. To wielka roślina, ma ponad 3 m wysokości.

Myślę, że z deszczu pod rynnę masz sytuację.