Ale miałam fajny dzień wczoraj

Miło było spędzić z Wami wieczór

Lucy, dobrze że mój kucharz tak nie gotuje, a przede wszystkim nie robi ciast tak wspaniałych, bo byłabym jeszcze grubsza.
Pyszności

I jestem w szoku ile masz na rabatach, busz to mało powiedziane. Gęstwina wspaniale pachnących róż, które szczególnie w ten upał, wieczorkiem, popisywały się aromatami.
Podziwiałyśmy również ptaszorki kwilące w budce na drzewie za każdym przylotem karmiącej je mamy. Wrażenia super, można długo siedzieć i obserwować ptasią rodzinkę. Zdecydowanie brak mi budek lęgowych na działce. Muszę to koniecznie zmienić.
Sibelius mnie rozczarował kolorem, za to urzekła Ballerina. I jeszcze kilka innych. A miałam już nie kupować róż
Bardzo dziękuję Lucy