Wiesz, że jak urośnie ta babtysja to będzie wielka kępa? Szczególnie, że posadziłaś dwie sadzonki. Co najmniej 1/2 metra zagarnie i docelowo wysoka będzie. Jeszcze masz szansę...
Zmobilizowałaś mnie do działania tymi swoimi pracami brukarskimi. A tak bardzo mi się nie chciało ale skończyłam placyk za domem. W końcu brak pobojowiska.
Z tą baptysją to ja też mam problem. Sadzonka mikra a wiem, że duża rośnie. Trudno mi jest zostawić jej aż tyle miejsca patrząc na taki kurdupel.
Dookoła mam liliowce i kukliki. Łatwe do przesadzanki. Ale może faktycznie zabiorę stamtąd jedną sadzonkę i posadzę po drugiej stronie tej ścieżki. Tylko darninę ściągnę i przekopię kolejny kawałek.
A dziś leżenie plackiem. Wczoraj była druga dawka Pfizera. Niby nic mi nie jest, ale temperatura lekko podwyższona, wszystko mam takie zmęczone, obolałe. Głowa ćmi. Leżę i odpoczywam. M miał do tego w nocy dreszcze.
A moja siostra po drugiej dawce Moderny czuje się fatalnie, w nocy dreszcze, temperatura do 38 nawet. A jej m drugiej dawki Pfizera nawet nie odczuł...