Z własnego doświadczenia wiem że bluszcz posadzony w "jednym rządku" z powojnikiem prawdopodobnie z czasem go zdominuje, osłabi. Chociaż powojnik o którym piszesz to odmiana silnie rosnąca. Bluszcz rośnie wolniej, na pokrycie tej ściany potrzebuje kilku dobrych lat. Powojnik daje sporą masę szybciej. Nie mam go ale sądzę że po 2 - 3 latach będzie już widoczny. Bluszcz czepia się korzonkami, nie potrzebuje podpory. Natomiast dla powojnika byłaby potrzebna przymocowana do ściany kratka, najlepiej z zachowanym odstępem kilku cm od ściany, są odpowiednie wkręty w sklepach. Gdyby bluszcz już był to powojnik wplótłby się swoimi pędami w niego. Warunkiem powodzenia jest też dobra jakość tynku pokrywającego ścianę i zgoda właściciela owego budynku.
Jeżeli masz jakieś pytania, pisz.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny