Ubrana kiedyś tak złamało katalpe w pół, mi mocno ją odkręcili izolacja i zrosła się pięknie więc , ratuj zawsze wyciąć zdsrzysz tylko też bym zredukowała koronę i mocno zapalikowala
Ojej taka wichura u Was była?
Trzymam mocno kciuki za akcję ratowniczą, bo szkoda takiego pięknego drzewa.
Czasem wraz z maścią ogrodniczą w zestawie jest też taśma do okulizacji.
Wczoraj ratowałam gumballa, bo prawie go spotkał podobny los. Wyglądam przez okno, a Gumball w poziomie. Palik podtrzymujący pękł, musiałam lecieć po nowy, ale zdążyłam.
Zrobiłabym jak piszą dziewczyny, najpierw maść, później związać i zapalikować.
Ania, dziewczyny dobrze piszą, walcz, szkoda drzewko bez walki oddać
Kciuki trzymam
U nas dziś też tak wiało i lało, że o 5 rano (a to zdecydowanie nie moja pora ) wstałam, żeby sprawdzić czy wszystko dobrze.
Nadrabiam zaległości po urlopie, a tu taka sytuacja. Oby drzewko się obroniło, rzeczywiście skoro część pnia zachwala ciągłość, szansa na ratunek jest chyba niemała.
U nas niby ten sam rejon Polski, ale takiej nawałnicy nie było.
Pięknie u Ciebie nieustająco, liliowce śliczne. A jak się ma skalnica? Jak ją oceniasz?