Te maleństwa macie śliczne!
Czerwoniasta róża też urodziwa

Nallar napisał(a)

A co? Pokaż, nie daj się prosić.

jak do domu sie dowleke to pokaze

Gosia imprezy tak, lubie ale nie zawsze czas mamy. Na ta muzyczna zawsze czekam 2 lata wiec Emus sie nie mogl juz wykrecic, choc probowal

Haniu prezencik od Emusia tez z szarotka

Kasiu juz sama ciekawa jestem co z tych uratowanych roz bedzie i jakie kolory.
Juz niedluge zagadka sie rozwiaze.

a z dzieciakami bylismy w piatek na wycieczce ale im sie podobalo




no i wreszcie zrobilam dla Was pomidorowa fotke. Tak u nas duzo ludzi ma posadzone pomidory.



no to Feierabend jade do domu

Śliczna niespodzianka

Poproszę nasionka dziewanny, dużo różowej i trochę fioletowej

ok pozbieram, musze tylko rozowa poszukac, bo te juz przekwitly i nie jestem pewna ktora biala byla a ktora rozowa.

wczoraj mi Emus kupil kolczyki


dlugo szukalam czegos co by mi pasowalo do medalionu odziedziczonego po tesciowej



Kolczyki sa rzezbione w rogu jelenia

i na nowa rabatke, ktora bedzie sie nazywala muzyczna kupilismy pierwsza ozdobe. Teraz musze ta rabate zaplanowac pewnie zajmie mi to zime

to jest niesamowite ...rabaty nie ma ..ale nazwa i gadzet jest ))

u mnie rabaty sa gadzetów i nazwy brak

ten gadzet mi po glowie chodzi od 2 lat, zalowalam, ze poprzednio nie kupilam i teraz mam. I rabata tez mi w zwiazku z tym kluczem sie po glowie paleta. Mysle, zeosadze tam jakies roslinki z muzyka zwiazane np. roza Chopin i jakies dzwonki...

Śliczny prezent dostałaś

ten namiot na pomidory to jak przystanek autobusowy..hi hihi ale mam skojarzenia

Białogłowe panienki ...tez mam takie

Jak ja lubię taki folklor razem z tymi jarmarkami.

Co roku w Polsce w ostatni tydzień lipca o ile się nie mylę odbywa się Festiwal muzyki ziem górskich w Żywcu, Wiśle i Szczyrku. Zespoły folklorystyczne prawie z całego świata. Gruzja, Turcja, Węgry przepiękny śpiew i tańce.
Warto to zobaczyć przy okazji są jarmarki. Piwo leje się jak woda w Wiśle grile pieką pełną parą a szaszłyki kręcą się nieustannie.

Iza a juglowanie było? Moje ulubione instrumenty widzę akordeon i harfę.

Jeszcze wieczorem będę.

Izabello, jak zwykle tryb nadrabiania włączyłam . Nie lubie tylko obrazkowo, lubię czytać. Super, że mogę u Ciebie zobaczyć tyle nowego. Takie podróże, byc może uda mi się zrealizować...kiedyś. Teraz wszystkie siły i środki skoncetrowane na działce. Tym bardziej mam frajdę z oglądania. Kiedyś szwendaliśmy sie z mężem po różnych zakątkach. A rabata muzyczna...brzmi zachwycająco.