Pomysły masz rewelacyjne...mnie by do głowy nie wpadło : muzyczna rabata!

Trochę się będzie trzeba naszukać roślin "muzycznych", ale jaki fajny pomysł!!!

Do "muzycznej" można czerpać z tekstów piosenek... cały przekrój z Niemena "Kwiaty polskie", "Peonie" z Agnieszki Osieckiej, a nawet "Stokrotka" z płyty T.Love "Chłopaki nie płaczą", czy z innej strony, na przykład Mozart/Göthe i Fiołek z "Marzenie fiołka", Z Magdy Umer "O niebieskim pachnącym fiołku" ... wymyślanie - inspirujące zajęcie na zimowe wieczory
W Anglii robiono badania, czy muzyka wpływa na wzrost roślin, nie pamiętam konkretnych utworów, jakich kwiaty słuchały i jaki był wynik eksperymentu, ale pewne jest jedno, że kwiaty i muzyka na pewno się uzupełniają.

Ivo swietny pomysl.
Musze jeszcze spojrzec na moje stare fotki z wystawy ogrodniczej w Bad Ischl tam chyba taka muzyczna rabata. No w kazdym badz razie pamietam grajacy zyrandol

Basiu syrop robie tak
2 litry przegotowanej goracej wody rozpuscic 2 kg cukru do tego dodac 35-40 kisci ja obcinam nozyczkami, wycinam te grube pedy i wyrzucam, zostaja same kwitki i troche zielonych galazek.
Do ostudzone wody dodaje 60g kwiasku cytrynowego i te kwiatki, na wierzch daje pkrojone w plasterki 3 cytryny. Ja to robi w wiaderku ale mozna w jakims glinianym garnku, nalezy przykryc folia. Postawic w zimne miejsce na 14 dni. Odcedzic. Rozlac do butelek. (ja rozlewam goracy, zakrecam butelki i stawiam na glowie (nie mojej oczywiscie )

dla Irenki

byłam ..

Aniu pedziwietrze

pada wreszcie prawdziwy deszcz a nie mzawka
a ja siedze i szyje




Urlop mam wreszcie

Tylko się nie zapracuj na tym urlopie! Życzę odpoczynku i zadowolenia!

Czytam że masz deszczyk. Roślinki się ucieszą a i Ty będziesz miała możliwość potworzyć.

Jaki kapcioszek fajny

Haniu ja tak powolutku to co mi przyjemnosc sprawia. Choc dzis odwalislismy ciezka robote. Emus wyzamiatal podworko taka maszyna



ja pobocza miotla
nazbieralismy tyle smiecia


Ewo oj fajnie, ze popadalo ogrododetchna a ja mialam dzien bez podlewania przesadzilamw ten deszcz bialego orlika, by mi sie nie pomieszal z innymi i calkiem dobrze to zniosl
No i czas na szycie tez fajnie, ze sie znalazl

Kasya kapciuszek ma juz braciszka i kolejny juz skrojony