Trawnik masz pokazowy, jak w pełni sezonu. Mój jeszcze bez wertykulacji. Najpierw sprzęt się popsuł i miesiąc fachowiec trzymał by w końcu stwierdzić że... nie da się naprawić. Przed świętami zakupiliśmy nowy sprzęt ale się rozchorowałam i eMuś sam nie dał rady i sprzątać chałupy, gotować na święta, i ogarniać ogród

Plan jest na najbliższy weekend. Ale kiedy trawnik będzie tak wyglądać jak u ciebie to nie wiem

Szafirki bardzo zyskały na przycięciu liści.
Muszę zajrzeć do moich werben, bo wcześniej widziałam że ruszyły. Ciekawe czy ich przymrozki nie unicestwiły jak u was.