Sylwuś,a zdziwiłabyś się.....Ponieważ mam dużo obowiązków, przed każdą większą pracą układam sobie plan. I konsekwentnie jego pilnuję. Np. trzy dni ( nie całe) poświęcam na pielenie największych rabat,2 dni na mniejsze....... Przycinanie krzewów częściowo pozostawiam mężowi, bo zaważyłam, że mu się to spodobało
Witaj Moniko. To jest miłorząb. Bardzo ucierpiał od wiosennych przymrozków, więc mizernie wygląda. Późno wypuścił liście i były nieduże. Drugi miłorząb widać po prawej stronie fotki ( gałęzie). Tamtego mróz nie poparzył. Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam