Wiolu, moje hakonki były już minioną zimę w donicach na dworze. A były wtedy dosyć duże mrozy. Ale doniczki z hakonkami były w kącie ogrodu, w zacisznym, miejscu. I przezimowały. Jedna donica z nimi była zostawiona na opasce to nie za bardzo przezimowały. O ile pamiętam prawie wymarzły. W tym roku te hakonki z betonowych donic wyjmę i postawię we wspomnianym rogu. Myślę, że tam będzie im dobrze.
Tak Wiolu, obwódka z cisa to już przeszłość. Uświadomiono mi tu, na Ogrodowisku, że na wysokości 30-35 cm nie dam rady utrzymać obwódki z cisa Hicksii. Więc już jej nie ma. Człowiek wciąż błądzi, przynajmniej ja tak mam. Uczę się, uczę a i tak moja niewiedza jest gigantyczna.
Irenko, jak wykopałaś jedną łyżeczkę to ja bym kopała dalej. Może będzie ich więcej.
Ja to tylko napotykam zakopane przez panów budowniczych kamienie, gruz, cegły. No i wciąż te wcześniej zakopane koszyczki z cebulami. Oczywiście przy okazji kaleczę koszyczki i cebulki.
To dobra wiadomość
Ja mam zamiar swoje donice z hakonkami postawić na tarasie przy ścianie domu ,żeby miały zacisznie,mam nadzieję, że przetrwają
Też myślę, że tego cisa byś nie utrzymała nisko,dobra decyzja na zmianę człowiek się ciągle uczy.Ja też wiele razy zmieniałam niektóre rabaty aż doszłam do tego co teraz
Irenko, jak kogoś robota lubi to zawsze coś do roboty znajdzie.
Lilia się spisała, nie można narzekać. Latem wzięło mnie na kolor pomarańczowy. No i posadziłam pomarańczowe lilie. Ciekawa jestem jak to będzie w przyszłym roku z tym wymieszaniem się kolorów jak wszystkie na raz będą kwitły. Ale będzie jarmark kolorów.