Ja oczywiście ostatnia dotarłam z podziękowaniami
Bardzo się cieszę, że wszystkich poznałam. Teraz jak będziemy ze sobą pisać to z wiankiem na drzwiach już nie tylko będziecie mnie kojarzyć.
Zdjęć zrobiłam tylko trzy, bo w takim towarzystwie sympatycznych na innych rzeczach czas upłynął. Ale Sylwia jak zwykle ze swoim na pasku aparatem wszystko ogarnęła. Nawet i tu ptaszków na fotkach nie zabrakło.
Dobrze, że jednak nie ma tam kawiarenki, bo by nas siłą z niej wypraszali. W takim wyborowym i przesympatycznym towarzystwie fajnie czas upływa.
Odlotowa, pełna energii i pozytywnego szaleństwa ogrodowego ta nasza grupa małopolska
Nawet pogoda z nami współpracowała.
Buziaki dla wszystkich.