ibizaa
23:56, 28 wrz 2011
Dołączył: 02 sie 2011
Posty: 260
Danusiu widze ze zawitałas na innym forum
dopiero teraz sie kapłam
noo i tak jak wlasnie tam pisalam, w weekend troszke pojeździlismy sobie, obejrzelismy, spodobalo nam sie pare dzialeczek kolo duzego zbiornika wodnego ale kuuurcze najgorsze to ze nie wiemy jak dojsc do ich wlascicieli, no i czy wogole by sprzedali - to jest zasadnicze pytanie...
Noo ale małymi kroczkami jak widać udaje mi sie przekonywac lubego aby jednak pomyslec o własnym domku, pomimo tego ze obecny jest jego, ale przynajmniej w przyszłości dzieci będa go miały..., a mi przynajmniej nikt na rece nie bedzie patrzyl


Noo ale małymi kroczkami jak widać udaje mi sie przekonywac lubego aby jednak pomyslec o własnym domku, pomimo tego ze obecny jest jego, ale przynajmniej w przyszłości dzieci będa go miały..., a mi przynajmniej nikt na rece nie bedzie patrzyl
