Miałam 2 kwiatki doniczkowe - padły.
A teraz to co w ogródku jakoś żyje, ale ta pogoda lipcowa jest u nas straszna.
Nie wiem, jak one takie przemoknięte i zmaltretowane zimę przeżyją.

ojjj to ze doniczkowe padły to nie oznacza ze z ogrodowymi bedzie podobnie...
Pogoda no niestety..., jest okropna nie tylko u Ciebie, i moga przez te deszcze pojawiac sie choroby grzybicze..., wiec dla roslin to utrapienie ten deszcz

bardzo się cieszymy

ibizaa napisał(a)

az taki zły ten admin??? hihihi moze przymknie oko... w koncu to moje poczatki na tym forum aczkolwiek juz bede wiedziala ze nie wolno na raz tyle zdjec dodawac... choc w sumie zastanawia mnie dlaczego?

Chyba dlatego, że duża ilość zdjęć może się bardzo wolno otwierać u niektórych, ale u mnie ukazały się wszystkie naraz, więc chyba jest ok. O, wiem, trudno zacytować i zapytać o konkretną odmianę, bo jak tu wiedzieć która to w kolejności jest?
Takiej kolekcji to jeszcze "świat" nie widział, na wystawie u Królika narobiłam może więcej zdjęć chyba z 1500, ale podziwiam, i w jakim czasie zgromadziłaś tyle odmian i czy prowadzisz jakieś zapiski, która jak się nazywa?

No i jeszcze muszę dodać o tesciowej - wydaje mi się, że dumna jest z pochwał i pozwoli Ci na wszystko Ale własny dom to jest to
Życzę abyś go miała Wtedy kolekcja się rozrośnie.

ojjj Pan Bogdan Królik to juz wogole.... ma chyba wszystkie odmiany a odmiany zgromadzilam w przeciagu jednego sezonu...., w zeszłym roku jesienia z lubym zaszalelismy i zakupilismy wlasnie wszystkie te tulipany, liliie, krokusy, piwonie (ale jeszcze nie kwitły), no i narcyzy (tych jeszcze nie pokazywałam), a wiosna jeszcze zaszalalam z mieczykami .Byl to jednorazowy duzy wydatek ale warto bylo.
Zakupilam pare dni temu kilka tysiecy jeszcze narcyzów i mam zamiar od przyszlego roku zaczac ich uprawe, a z czasem i pozostale inne ktore mam

A tesciowa dumna dumna, własciwie ona nie musi mi na nic pozwalać bo to wszystko jest juz narzeczonego, ale gdyby nawet nie bylo to i tak pozwala
A własny domek... chyba sama wiesz co mowisz, bo go masz...., ale dziekuje mam nadzieje ze sie spełni

Niesamowite. Kilka tysięcy? I od razu hodowla. Rzeczywiście masz ogrodowego fioła. A robisz to poza pracą, czy ogród to Twoja praca?

heheh nooo spelniam swoje marzenia, obecnie nie pracuje, bo chcialam skonczyc studia i dopiero isc do pracy, we wrzesniu magistra bede bronic - albo październiku, a czy uda sie znaleźć prace to sie okaże, ale nawet jak by sie znalazła to ogród i hodowla bedzie taka odskocznia od tej pracy i jak dla mnie "wypoczynkiem", jak bedzie sie chciało to wszystko sie pogodzi i prace i pasje

Niesamowite co piszesz- kilka tysięcy?! toż będzie efekt jak zakwitną już sobie wyobrażam

A jak duży jest ten ogród?
Niektórzy to nawet czasu trawy skosić nie mają po pracy. Późno się wraca, albo dzieci nie pozwalają.