Właśnie robię jesienną listę chciejstw różanych Ale będzie już bardzo skromna Właśnie badam męża na okoliczność zrobienia jeszcze jednej maleńkiej różanki. Zasłoniłaby po części poletko z borówkami i tunel foliowy.

Muszę też przesadzić Minervę - 2 szt, Chippendale lub Crocus Rose, Maid Marion, być może William and Catherine i Louise Odier oraz Rosarium (za rok)

Staram się z głową sadzić róże, ale czasem kolor czy pokrój w rzeczywistości różni się od oczekiwanego.

Ale z Ciebie różana dziewczynaPięknie Ci rosną to i warto

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ale z Ciebie różana dziewczynaPięknie Ci rosną to i warto

Lubię i to bardzo I nic z tego sobie nie robię, że wiecznie jestem pokuta i podrapana. Rosną pięknie, ale zawsze skuszę się na jakąś odmianę bardziej wymagającą, bardziej chorowitą. Ale zaczynałam od okrywowych The Fairy. Trzeba podnosić poprzeczkę. Niestety na razie średnio mi wychodzi dobieranie towarzystwa do róż

Ojej, ale wspaniała lista róż! Muszę ją na spokojnie przestudiować

Które są Twoje naj naj?


Dziękuję za odpowiedź w sprawie trawek!

Może zacznę od tego, które róże w tym roku najbardziej mnie denerwują:

Crocus Rose – pierwsza łapie plamistość i wydaje mi się, że zaraża inne na rabacie różanej.

Augusta Luise – bo nie umiem dobrać do niej towarzystwa. Fajnie wygląda z Chopinem, ale gryzie się z Lavender Ice. Czeka mnie przesadzanie, ale gdzie?

Cream Abundance – przez czarną plamistość prawie cały sezon straszy bezlistnymi patykami. O dziwo dwa lata w donicach była cudna i zdrowa. Muszę chyba zmienić jej miejscówkę.

Alchymist – ma chyba za dobrą ziemię. Po dwóch sezonach to potwór i kwitnie na razie bez szału. Kwiaty schowane w środek krzewu.

Friesia Korresia – nie lubię chyba mocnego żółtego, krótko trzyma kwiat i łapie plamistość.

Nahema - najbrzydsza róża w moim ogrodzie. Tylko kwiat ma piękny, szkoda, że nietrwały.

I jedną różyczkę NN kremową szczepioną na pniu, spisuję pomału na straty

Ulubione ze względu na kwiaty – wszystkie złapały w tym roku czarną plamistość:

Veilchenblau
Princess Alexandra of Kent
Geoff Hamilton
Cardinal Hume
Minerva
Stephanie Baronin zu Guttenberg Rose
Brownie
Rosarium Uetersen


Okrywowe mają robotę do wykonania i na razie są nie do zastąpienia:

The Fairy, Lovely Fairy, Red Fairy, Swany – czasem złapią mącznika.
Kent, róża rabatowo-okrywowa - w tym roku po raz pierwszy z plamkami.

Ulubione za całokształt: zdrowotność, kwiaty i pokrój krzewu:

Munstead Wood
A Shropshire Lad
Chopin
Red Leonardo da Vinci 2 szt.
Leonardo da Vinci
Baronesse
Aspirin Rose 3 szt
Burgundy Iceberg
First Lady
Pashmina/Pompon Flower Circus
Pastella
Chippendale
Acropolis
Artemis
Mariatheresia
Bonica
James Galway
New Dawn
Eden Rose
Giardina
Uetersener Klosterrose
La Rose de Molinard
Ascot

Czekam na to, co te róże pokażą w następnych latach, na razie są to młode krzewy lub były przesadzane:

Princess Anne
William and Catherine
William Shakespeare 2000
The Poet's Wife
Maid Marion
Crown Princess Margaretha
Louis Odier
Palais Rogal
Oh Wow/Purple Splash
Cezar
Rhapsody in Blue
Lavender Ice

O kurczę, ale wyczerpująca odpowiedź sporo tego mnie np kusi przez wszystkich zachwycają Aspirynka, ale ona tak wielka, ze miejsca na nią nie mam

Kilka lat temu:

Zmiany:

To ciągle jest to samo miejsce:



Teraz też będzie drobna modyfikacja. Wczoraj nabyłam sporą sadzonkę turzycy Milk Chocolate. Podzielę i posadzę zamiast żółtej Aureola. Mam nadzieję, że przezimuje. W bordowych żurawikach były jeżówki. Niestety ślimaki, mimo sypania granulkami zrobiły sobie z nich ucztę. Myślę tam dać niskie róże. Przy siatce zamiast hortensji pnącej, która przemarza co roku posadzę bluszcz pospolity