Hmm, osobiście wolę ten sposób sadzenia, który pierwotnie planowałaś - taki porozrzucany. Ale np.: Wiola sadzi takie szpalery i bardzo ładny efekt to daje.
Osobiście wolę też sadzić gęściej: jak nie ma wolnej ziemi, to mniej pielenia jest

.
Te mniejsze byliny (bergenie, żurawki) na pewno sadziłabym w podwójnych rzędach na mijankę, bo boję się że w pojedynczych nie będą widoczne.
A tak w ogóle - skoro brzozy jednak nie, to czemu zamieniłaś je na kanzany a nie wymarzone grujeczniki?