Tak wiem, że to ogrodowa, pomyłka wynikająca z tego że właśnie się edukowałam z bukietowej. Opis poprawiłam. Ona ma zaciszne miejsce bo teren dookoła zamieszkany. I ma tyle kwiatów że ją muszę podpierać bo się pokłada od lipca.
Witam Pani Danusiu, mam nadzieję że teraz zamieszczam post we właściwym miejscu
Przypomnę mój problem: "posiadam hortensję ogrodową, która przez 2 sezony rosła w donicy. Poprzednią zimę jak i tą przechowywałam ją w ciemnym nieogrzewanym garażu. W zeszłym roku przechowała się rewelacyjnie, jednak w tym roku puściła bardzo dużo nowych pędów, ma już zawiązki kwiatów, jednak z dnia na dzień zaczęła umierać. Młode listki zaczęły się robić brązowe i zasychają. Umierają całe nowe pędy.Popsikałam ją Topsinem, ale nie pomaga. Co robić? Czy da się ją uratować? Czy ściąć wszystkie gałązki nisko czy zniszczyć? Proszę o pomoc. W chwili obecnej stoi już na dworze. Chciałam ją w tym roku wysadzić do gruntu".
dołączam zdjęcia
Po prostu niech się dzieje co chce, jak przeżyje wsadzisz do gruntu. Albo od razu wsadż, przytnij nisko, nie będzie kwitła, ale przynajmniej uzyska jakiś pokrój. Bo a tego to i tak ładnego krzewu nie uzyskasz.
Ta hortensja miała ewidentnie zbyt mało światła, ale czy nie była też zbyt obficie podlana? Hortensje w okresie zimowym gdy są przechowywane w pomieszczeniu powinny miec tylko lekko wilgotną glebę, a skoro nie mają liści to i nie potrzebują dużo wody, bardzo łatwo zagniwają im korzenie, jeżeli ziemia bedzie mokra.
Ja w styczniu postanowiłem podpędzić kilka młodych sadzonek na okiennym parapecie. Dziś cieszę się już ich kwiatami
Proszę Was kochani o pomoc.
W naszym ogrodzie mamy kilka różnych hortensji, niektóre rozpoznałam i już są przycięte jak należy.
Niestety jeden okaz jest bardzo stary już i nie wiem cóż to za odmiana, stąd nie wiem jak to przycinać (chciałabym uniknąć błędów z poprzednich sezonów).
Pomóżcie w identyfikacji i proszę o kilka wskazówek jak ciąć to drzewko.
Teraz ma około 1,8 wysokości i jest raczej drzewkiem niż krzewem.