Ale ładne foty, u ciebie busz... ale podoba mi sie.
Nowa głowa - nie widziałam jej i żaba akrobatka

Piekna ta zielono-limonkowa jeżówka.
A teraz moja historia z żabami w roli głównej :
U mnie w piątek jak poszłam podlewać ogród i sie ściemniło to 2 żabki znalazłam w domu na parkiecie...jedną złapałam nakrywjąc pudełkiem po lodach i wyrzuciłam do ogrodu a drugą pogonił mój pies i to w odwrotną strone - uciekła w głąb mieszkania i w efekcie schowała sie pod tę moja wielką narożną kanapę i nie chciała wyjść. Pies warował przy szparze pod kanapą a ja nie wiedziałam co wymyslic żeby ja wykurzyc, a nie miałam siły odsuwac tej ciężkiej kanapy. Dopiero w sobote jak nikogo nie było w domu, a pies biegał po ogrodzie to ona wyszła i spacerowała przy oknie tarasowym - i znów w pudełko i do ogrodu....ale w niedzielę w południe kolejną żabę zawróciłam z tarasu jak juz wybierała sie do mnie do salonu.... nie wiem co te żaby tak lgną do domu, do ciepła czy jak...o myszach to wiedziałam że na jesien szukają ciepłego miejsca ale żeby żaby....