O, odświeżamy wątek i zapraszamy do kontynuowania

Niestety Nikogo nie ma....

Jestem Dziękuję za odwiedziny. Czekam na wiosnę, na jesieni przygotowałam 2 nowe rabatki, które czekają na nowe nasadzenia, ale narazie zasypuje nas śnieg.
W ogrodniczym na święta pojawiły się bardzo ładne świerki w donicach, nie wiem dokładnie jakie, ale mają wąski, gęsty pokrój i tak się zastanawiam czy mogłabym kupić teraz i odstawić do wiosny, czy lepiej poczekać?, pózniej jest u nas problem z duzymi świerkami, a w ogrodniczym zaniedbują niestety rośliny.
Moje biedne klony (niestety mój M nie chce słuchać o ich przesadzaniu) chciałbym obsadzić hortensjami (jedną odmianą)ale czy klony i hortensje to dobre towarzystwo? Czy może lepiej trawy? One są wysoko szczepione. Będę wdzięczna za rady. Co mogę zrobić żeby im pomóc? Czy wymiana górnej warstwy ziemi na lepszą i rosahumus mogą coś pomóc?

Ale fajne pole do popisu - duże! Super widok z okna
Będę kibicować!

Szybko Ci to wszystko urosło w 3 lata - mimo piachu...

Spróbuj z tą wymianą ziemi - rosahumus nie zaszkodzi a może pomóc.

Teraz te świerki to nie wiem czy kupuj. Bo zadołować teraz ich nie możesz, a one w większości są kopane z gruntu i wtykane do donicy. Może zamów je sobie i odbierz wiosną?

Ja też bym nie kupowała, mogą to być świerki tzw. "świąteczne", które mają malutkie bryłki, a jeszcze żyją albo nie widać zimą objawów, a na pewno się nie przyjmą Chyba, że to jakieś zeszłoroczne, ale szkoda pieniędzy teraz i ryzyka. One na bank mogą się nie przyjąć. Wiosną kupujemy jak widać nabrzmiałe pąki albo można wyjąć z donicy, aby ocenić bryłę korzeniową.

Fajnie, że się odezwałaś, a myślałam, że się obraziłaś za klony.

Klony można obsadzić hortensjami bukietowymi. Jeśli klony mają białe liście to posadź odmianę Vanille Fraise, która z bieli przebarwi się na karminowo i będzie ładnie kontrastowała.

Danusiu to na pewno są świerki z dostawy "świątecznej", więc z zakupem czekam do wiosny, ewentualnie zamówię w centrum ogrodniczym.
Klony mają 3 kolory - bordo, żółty, zielono-biały, same wyglądają "goło", juz nie raz miałam ochotę je wyrzucic po prostu, ale mój M nie m zamiaru ich ani przekopać, ani wykopać, a sama nie dam na pewno rady. Dostaną nową, wierzchnią warstwę ziemi, rosahumus i towarzystwo hortensji i mam nadzieję, że w końcu ruszą. Myslałam jeszcze żeby może przyciąć je na wiosnę? Ale boję się, ze ja je przytnę, a one nie puszczą nowych gałązek i będą wyglądały jeszcze gorzej.

Podlewaj je Florovitem w płynie, przytnij wcześniej a wypuszczą nowe, wielkie liście Hortensjom daj do dołów kompost lekko kwaśny, same 20 cm po wierzchu dobrej ziemi dużo nie da.

Witam ponownie, sezon rozpoczęty. Będę wdzięczna za uwagi i podpowiedzi, brakuje mi "weny" na rabatę przy domu i rozgościły się już chwasty. Klony czekają na hortensje, zrobiło się zielono. Zdecydowanie stawiam na iglaki, pozbywam się bylin, upatrzyłam sobie bonsai z sosny całkiem pokaźnych rozmiarów, ale nie mam pomysłu gdzie mogłabym go umiejscowić.