Bea, śliczny ten tulipanowy wianek! Widzę, że byłaś w Świerklańcu. Mam nadzieję, że nie wybrałaś się tam wtedy, kiedy mieli dni otwarte i nie było nawet gdzie zaparkować?
Dziękuję Dominiko.
Właśnie w tedy tam byłam; w niedzielę zaraz po otwarciu i jeszcze było tam trochę mniej ludzi. Jak wyjeżdżałam to było już pełno samochodów.
Wszystkiego dobrego,
jajka wielkiego malowanego
zielonej łączki, na której zajączki
jedzą makowce i pasą owce,
szalonego i wyjątkowo mokrego Śmigusa Dyngusa
oraz samych słonecznych, spedzonych w ogrodzie dni