Ogród super-, ultranowoczesny .......????????? Moja wiejska wyobraźnia zawodzi! Piszę donos do Agencji Promocji Zieleni, co się tutaj dzieje ........!!!!
Danusiu, Ty i Witek tworzycie wspaniały, wzajemnie inspirujący się 'tandem'.Wznosicie się na wyżyny!
Jestem pełna podziwu dla całej Waszej ekipy.
A tak żartem, nielekko ma Wituś z Tobą)) Pozdrówka!
Czy możesz z grubsza określić ile wody w ciągu sezonu albo w ciągu doby czy miesiąca zużyje jeden stryskiwacz ? Po prostu chciałbym porównać czy to finansowo bardzo boli w stosunku do podlewania wężem .
Zbyszku dołączę się do tej dyskusji bo jak by to moja zawodowa działka "woda" ilość wody zależy od rodzaju zraszacza (rotacyjny/ statyczny) no i rodzaju dyszy. Ale tak jak Danusia napisała dużo zalet ma kosztowna zabawka ale zwaraca się a po drugie jeśli podlewasz zraszaczem np 15 woda leci w jedno miejsce równomiernie to dobrze glebę nawodni i można podlewać co drugi dzień
Czy możesz z grubsza określić ile wody w ciągu sezonu albo w ciągu doby czy miesiąca zużyje jeden stryskiwacz ? Po prostu chciałbym porównać czy to finansowo bardzo boli w stosunku do podlewania wężem .
Zbyszku dołączę się do tej dyskusji bo jak by to moja zawodowa działka "woda" ilość wody zależy od rodzaju zraszacza (rotacyjny/ statyczny) no i rodzaju dyszy. Ale tak jak Danusia napisała dużo zalet ma kosztowna zabawka ale zwaraca się a po drugie jeśli podlewasz zraszaczem np 15 woda leci w jedno miejsce równomiernie to dobrze glebę nawodni i można podlewać co drugi dzień
Dzięki Przemku . Właśnie dużo się o tym mówi i pisze i ciekawi mnie jak to w praktyce wychodzi. Oczywiście rozumiem że inne zużycie jest w czasie suszy a inne w dni normalne .
Cała woda jaką wyleje system zostanie obliczona przez Witka, jak wróci. Ja już wróciłam a on pojechał bidula na bazę, bo ma jeszcze sporo obowiązków zwiazanych ze sprawnością naszego sprzętu na następny dzień.
Przemek ma rację co do rodzaju zraszaczy i ich wydatku na minutę, ale połączone w sekcję - rotacyjne oddzielnie, a statyczne oddzielnie wylewają tyle wody, ile mają zaplanowane do wylania.
Po prostu statyczne "chodzą" krócej bo są w stanie wylać w czasie minuty więcej wody na 1m2, a obrotowe chodzą dłużej po wylewają wodę stopniowo, jak się obracają, więc ten czas ich pracy powinien być dłuższy.
Firmy bez certyfikatu czy szkoleń, a montujące systemy na "chłopski rozum" o tym nie wiedzą i często łączą w jedną sekcję zarówno statyczne jak rotacyjne, za co powinno im się odbierać "prawo do wykonywania tego zawodu" hehe.
Dzisiaj pogoda była znośna, jednak pod koniec dnia się popsuła, nie bardzo miałam warunki do robienia zdjęć. Część zrobił Witek, jak regulował zasięg zraszaczy. Pozostała załoga sypała korę, żwir i sprzatała po wczorajszej trawie.