Agrowłókninę odradzam, bo wilgotnieje. Jeśli azalie zakupione z głową, z dużą mrozoodpornością to można dopiero okryć stroiszem jak temperatury spadną poniżej -20. Większym problemem jest uchronienie azalii jap. przed przymrozkami w kwietniu.

W przypadku przymrozków nocnych wilgotna agrowł. jest lepsza niż sucha... troszkę trzeba poznać zastosowanie wody w ogrodnictwie. Nie tylko nadaje się do podlewania.

Widzę,że niektórzy na forum już zabezpieczyli rośliny na zimę,przecież to jeszcze za wcześnie...

Nie zabezpieczyli, piszą tylko o tym Dyskutują, ale nie zabezpieczają. Trąbie cały czas, że nie okrywamy jeszcze.

Zbieramy towar do okrywania. Jest plus 7-10 więc każdy na logikę chyba postąpi właściwie.

Ja nie okrywam nic.

Ja niby też nic nie okryłam jeszcze, choć przyznam się, że mam wątpliwości. W nocy potrafi być -10, a w dzień za dwa dni +10. Okrywałam z reguły między innym trzmieliny na pniu czy azalie japońskie, kopczykowałam róże. Wytrzymają bez okrycia? Głupieję już z tą pogodą.

Basiu.
Nic nie okrywaj bo rozhartujesz rośliny. Jakby ewentualnie miało przyjść załamanie pogody z falą siarczystych mrozów to zapewne na ,,Ogrodowisku" zostanie włączony alarm.
Jak na razie mamy typowo jesienną aurę z niewielkimi nocnymi przymrozkami które w żaden sposób nie wpływają ujemnie na nasze rośliny.

Dzięki Waldku. Jak zwykle niezawodny

Z okrywaniem nadal czekamy? U mnie w nocy było -10... :/ Zima sobie chyba o nas przypomniała

Nie czekamy, już okrywamy. U mnie w wątku i na FB radziłam przedwczoraj okrywać i kopczykować róże. Pozostałe też.

W art. polecanych są zalinkowane odpowiednie tematy.

Dziękuję bardzo Wobec tego lecę ciąć stroisz, bo cała góra gałęzi leży i czeka od kilku ładnych tygodni...