Dziękuję, April
Zapewne już pisałam, co to za odmiana. Niestety - pomimo tego, sama nie pamietam . Już od kilku dni próbuje sobie przypomnieć oglądając różne odmiany berberysow w internecie, dopasowując wygląd i jakieś skrawki wspomnień... Jedyne, co udało mi się uzyskać to potencjalnych kandydatów: Tiny Gold i Golden Zwerg.
Dziękuję . U Ciebie tez niczego sobie .
Do nas pył dotarł w małej ilości, jednak zaraz po tym gdy wyszorowalam meble tarasowe .
U nas tez pada, już był czas, szczególnie, ze przesadzanki uskuteczniałam
Grzebiuszko, dziękuję za linka. Niestety na szybko nie znalazłam tam odpowiedzi na moje pytanie, jeszcze pogrzebię dokładniej.
Natomiast z wypowiedzi Danusi wywnioskowałam (nie wiem czy słusznie), ze magnolie nie maja chorób wirusowych, co być może oznacza, ze ziemia pod moją nie jest skażona... Mus mocniej zgłębić temat...
Pisałam u siebie, że podobny początek wiosny był 38 lat temu. Zapamiętałam, bo 1 kwietnia rodziłam swoje pierwsze pacholę. Do szpitala jechałam bez okrycia wierzchniego. Potem wszystko wróciło do normy. Przy wypisie padał deszcz ze śniegiem, a potem przez kilka dni śnieg. Rodzime rośliny są oswojone z takimi kaprysami pogody.
Mam słabość do szafirków, pewnie dlatego w oko wpadła mi szafirkowa rzeczka. A spostrzeżenia związane z rośnięciem w oczach mam podobne. U mnie dzisiaj była pierwsza wiosenna tęcza.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
No to jestem myślę, że możesz sadzic. Jeśli to był mączniak (tak przypuszczam) to nie masz się czego obawiać.
Przygotuj porządnie glebę, bo mączniak często jest problemem złego stanowiska. Magnolie lubią glebę trochę kwaśną, żyzną, niezbyt suchą.
Wyleciał mi Twój wątek z obserwowanych, zupełnie nie wiem jak to możliwe
Kojarzyłam z wpisu u Mrokaśki, że z Twoją Gienką niedobrze i zastanawiałam się czemu nic u siebie nie piszesz... Teraz widzę, że mi umknęło
Gienki szkoda bardzo
Ja też strat co roku zaliczam kilka. I się powoli wyleczam z kupowania "większych i droższych" egzemplarzy. Mam swoją teorię, "spiskową"
Incydentalne wahania temperatury zawsze się zdarzały. Teraz coraz temperatury to trend. Nie jest dobrze.
Szafirkową rzeczkę podejrzałam lata temu gdzieś na zdjęciu . No i mam . Niestety nie chce przyrastać tak szaleńczo jak u Ajki .