Na tym zdjęciu szklarenka wygląda jak wizualizacja świetlanej przyszłości.

Zrobiłam w zeszłym sezonie dwa wigwamy z przyciętych gałązek drzewek owocowych. Miały ok 150 cm wysokości. Dla fasolki było to trochę za nisko. Zbrakło ok. 50-70 cm. Końcówki jej nieco zwisały, ale plon mnie zadowolił. Nasionka wsadzałam wokół okręgu utworzonego przez stópki wigwamu.

Tak, posprzątane rabaty sprawiają że robi się łyso
Też tak sobie tłumaczę

Martka napisał(a)

Marta, patrząc na to zdjęcie stwierdzam, że najbardziej o tej porze roku brakuje mi słońca. Kiedy zaświeci wszystko lepiej wygląda, człowiek nabiera energii i chce się działać.
Szklarnia prezentuje się super. Irysek uroczy, miałam kiedyś podobe, ale gdzieś się "podziały".

Martka, widoczek uroczy zapodałaś
A łyse, posprzątane rabaty - też nie będą złe - będą zapowiedzią NOWEGO

Ja lubię łyse, posprzątane rabaty. Tak porządnie wtedy wyglądają .

Po paru latach nawet po porządkach nie jest łyso.

Ja też lubię na przedwiośniu posprzątane rabaty. Te suche rośliny już mnie teraz trochę drażnią.

Łyso nie jest i jest pięknie
Ale jak nie będzie łyso, to też będzie pięknie!

Chłodny, za to słoneczny, ostatni dzień lutego.
W szklarni szybkie podlewanie. Konewka w akcji zachwyca jeszcze bardziej.


Rzodkiewki, rzymska i Pak choi po dwóch tygodniach w gruncie "szklarniowym" wschodzą.

Krokusy, przebiśnegi i irysy kwitną. Krokusy dziś po raz pierwszy na słońcu rozchyliły pąki. Irysów wyraźnie przybyło w tym roku!