Drzewa, które zakupię:
1. Brzozy Doorenbos - innej odmiany nie przewiduję, miejsce wybrane zgodnie z rysunkiem.
2. Lipy (prowadzone na stelażu) - prawdopodobnie odmiana Greenspire, bo z takich robią palmety na stelażu do sprzedaży w szkółkach jak widziałam. Z uwagi na cięcie kosztów stelaż będziemy robić samodzielnie. Przed finalną decyzją poczytam jeszcze o innych odmianach czy nie pasowałyby bardziej.
3. Miłorząb dwuklapowy (1 szt.) - odmiana jeszcze nie wybrana, po szybkim, niedokładnym przejrzeniu wpadła mi w oko odmiana Menhir. Jakie macie u siebie? Chyba dobrze by wyglądał na granicy graby/lipy, byłby widoczny lekko z tarasu i przy chodzeniu na tył działki. Czy może lepsze miejsce widzicie dla niego? Gdzie miałby pasujące tło/otoczenie?
4. Graby (prowadzone na stelażu) - jaką odmianę wybrać? Zapytałam u Pawła N-ce Garden, ale dawno go u siebie na wątku nie było i nie wiem czy odpisze.
5. Graby kolumnowe - padły następujące propozycje
- grab Columnaris
- grab Fastigiata
- grab Lucas
- grab Frans Fontaine

Inne dylematy:
A) Jarząb mączny - nie jestem pewna dla jego umiejscowienia. Lepiej by pasował w okolicy płota dając cień na wiatę śmietnikową czy w okolicach granicy z warzywnikiem, gdzie będą rajskie jabłonki? A może w ogóle z niego zrezygnować?
B) Przy płocie, gdzie będzie widok na rabatę z okna kuchennego i miejsce wymaga delikatnego przesłonięcia od budującego się domu niemal naprzeciwko lepiej dać kolumnowe graby czy na stelażu? Czy dając te kolumnowe warto przed nie dać jakieś drzewo o szerszym pokroju lub ciekawym ubarwieniu/kwitnieniu/kolorze liści jesiennych? Jakie? Zaznaczyłam znakiem zapytania to miejsce. A może w ogóle nie dawać tam grabów? Macie inną koncepcję?
C) Czy warto, i jeśli tak to gdzie, wciskać buka? Wypisane przez Was odmiany to Purple Fountain, Dawyck Purple, Rohan Obelisk.
D) Czy warto, i jeśli tak to gdzie wcisnąć klony/klony? Wypisane przez Was odmiany to Globosum, Ginnala, Tatarski, Purple Globe, polny Nanum.
E) Chyba bardziej niż dąb błotny Green Dwarf urzekł mnie Green Pillar. Znalazłoby się dla niego miejsce? Jego przebarwienia kuszą.

Choiny kanadyjskie odpuszczam, sosenki miniaturki będą gdzieś na rabatach (w odmianie mops czy innej).

Tak sobie myślę teraz czy w miejscu tego jarząba nie powtórzyć świdośliwy x 3 lub wielopniowej. Jak myślicie? A może coś innego?

Ja osobiscie zrazilam do jarzabow. A z klonow polece inne, ktore daja pokaz jesienia. Autumn blaze, Pacific sunset, Red sunset, klon kapadocki, klon trojzęby albo moze strzepiastokory. A dosc odjechany jak nie klon to Paldiski. Ciekawy buk Asplenifolia z mocno powcinanymi liscmi. Zazwyczaj szczepipny wiec nie bedzie wielkim drzewem szybko. No to namieszalam???

Napisz proszę dlaczego do jarząbów się zraziłaś. Ja ten konkretny - mączny - na rabacie osiedlowej obserwowałam przez 2 sezony z okna w mieszaniu, w którym mieszkaliśmy.

Te wymienione przez Ciebie muszę wygooglować w wolnej chwili.

Mialam 3 jarzaby koehnego, padaly po kolei, jeden za drugim, choroby grzybowe je zalatwily. A byly wysokie wiec nawet nie bylo jak im pomoc. Nie wiem jak mączne sie zachowuja. Ja ich juz nie chce w ogrodzie.

I jeszcze dopisalabym klona ściętolistnego, uwielbiam go za te błyszczace liscie i jesienne wybarwienie. ale ja to w klonach zakochana po uszy jestem wiec opinia niemiarodajna

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Kulminacja masz rację, że może powodować uczucie przesytu. A pojedynczy akcent? Zazwyczaj w ogrodach prezentowanych w programach ogrodniczych, tych na inspiracjach pinterestowych, u Danusi pojawiają się wyróżniające się kolorem drzewa/krzewy na tle innych.

Słyszałam o problemach z Umbrami i Pissardi. Myślisz, że nie warto dawać na tej wąskiej rabacie od zachodu przy tarasie Amanogawy? Co zamiast niej w tym miejscu?

Amanogawy to wiśnia piłkowana; inny gatunek. One nie sprawiają problemu. Pięknie kwitną i cudownie się przebarwiają. Z pewnością warto je mieć. Wypadają bordowolistne śliwy wiśniowe.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Mój mąż bardzo chciałby jedną sztukę miłorzębu mieć. Super byłoby go gdzieś wyeksponować, tylko jeszcze nie wiem w którym miejscu. Raczej wybiorę drobniejszą odmianę, może tą, o której TAR pisała wyżej. Z sosnami i świerkami parcia nie mam. Raczej pojedyncza sztuka/kilka nie w szpalerze lub nawet w ogóle mogę odpuścić. Te graby Fastigiata byłyby dobrym pomysłem na wchodnią stronę (co zresztą zasugerował też Marcin), prawda?

Graby uwielbiam; za wczesny start, piękną zieleń, piękne przebarwienia jesienne i długie trzymanie liści. Miłorzęby wolno rosną. Spokojnie można posadzić czysty gatunek. Trzeba tylko dopytać w szkółce o płeć drzewka. One pięknie się przebarwiają jesienią, ale trzeba mieć na uwadze to, że pierwszy przymrozek powoduje opadniecie wszystkich liści.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Jakie odmiany polecasz? Duże one rosną? Cień liczyć taki jak ich wysokość?

Wszystkie rajskie jabłonki to niewysokie drzewka. Można traktować je jak drzewka w sadzie i cięciem korygować ich kształt lub zachować ich naturalny pokrój.
Przegląd odmian jabłonek masz tutaj
U mnie rośnie Ola i Adirondack. Sporą popularnością na forum cieszy się też Golden Hornet, Professor Sprenger, Royalty. O więcej szczegółów możesz dopytać Sylwię za Szmaragdowej Doliny. Ona ma u siebie sporo odmian.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Muszę się jej przyjrzeć bliżej. Kojarzysz u kogo można zobaczyć tu na Ogrodowisku?

Tutaj toczyłyśmy dyskusję o żywopłocie z choin i podlinkowałyśmy zdjęcia
Piękne choiny ma u siebie Brzozowa Agatka Link do zdjęć w jej wątku

Patrycjo, zwróć uwagę, czy przez twój ogród nie przetaczają się silne wiatry. Drzewka formowane na stelażu mogą mieć w przypadku silnych wichur utrudnione życie.
I druga sprawa- Od listopada do kwietnia na drzewach liściastych nie ma liści. Kiedy się wtedy wygląda przez okno, to warto mieć w ogrodzie coś zimozielonego.

Przybyłam, poczytałam, popodziwiałam

Rady koleżanek forumowych - bezcenne ♡
Twoje analityczne planowanie - godne podziwu

Będę kibicować realizacji.

Graby za to trzymają liście przez zimę, czyli też trochę zasłonią i zatrzymają zimny wiatr. Kolejna zaleta