Drzewka szczepione na pniu nie zasłonią nisko niczego.
Buki i graby możesz strzyc nawet bardzo wąsko. Jednak uzyskanie gęstego żywopłotu to zawsze jest kwestia czasu, chyba, że kupisz takie sadzonki prowadzone na żywopłot. Czasem szkółki oferują je sadzone w rzędzie we wspólnej donicy po kilka sztuk – taki już gotowy żywopłotek.
Rozwiązaniem osłonowym z efektem natychmiastowym byłyby panele z bluszczu, ale one nie są tanie.
Mnie podobają się żywopłoty z trzmielin Fortune'a (Euonymus fortunei) puszczone na siatkę ogrodzeniową. Są liściaste, a jednocześnie zimozielone. I choć zimą nieco brzydną kolorystycznie, to na wiosnę błyskawicznie się odnawiają. Nic tych roślin nie atakuje ani choroby, ani mszyce czy inne szkodniki. Świetnie znoszą strzyżenie. Taki żywopłot może mieć nawet tylko 25 cm szerokości. Nadają się i na słońce, i do cienia. A wybór jeśli chodzi o kolory jest spory. O odmianach możesz poczytać na stronie
https://www.clematis.com.pl/informacje-o-roslinach/pnacza-ogrodowe/525-euonymus-fortunei/ Możesz posadzć jakąś krzewinkę „łaciatą” z przewagą żółtego lub białego albo o jednolitym kolorze liści. Najszybciej zarasta zielona odmiana 'Coloratus'.
Mam te trzmieliny od wielu lat. Rosną jako niskie krzewy osłaniające nóżki Rhododendrona i jako zadarniacze, a ostatnio wpuszczam je na ścianę, która jest ofiarą zwierzaków wskakujących na parapet okienny.