Solidny warzywniak! To mi się podoba. Frakcja warzywna na Ogrodowisku rośnie w siłę! Nie bój się warzyw. Trochę czasu minie zanim dowiesz się, co się u ciebie udaje a co nie...chociaż znając cię uda się wszystko. A o fasolce nie zapomnij!

Agnieszko

Uprawiałem sałatę i nie tylko na sprzedaż. Jakiś szatan mnie podkusił żeby ją nawieźć i to zrobiłem. Z 20 arów zostało tylko kilkanaście roślin. Po prostu sałata nie znosi - nie tylko nie lubi - zasolenia. To roślina, dla której podłoże nawożone musi być wcześniej i nawozy - szczególnie azotowe - muszą przystosować mikroorganizmy glebowe do odpowiedniej formy. Podobnie jest z rzodkiewką.



Pozdrawiam

Walerek, a kto lubi zasolenie? Człowiekowi też szkodzi.

Ewo,

Tym 'szatanem' była moja ślubna.


Pozdrawiam

Mazan napisał(a)

Ewo,

Tym 'szatanem' była moja ślubna.


Pozdrawiam

Nie szaleć z nawozami w sałacie! Zanotowałam.
A co myślisz o Rosahummusie? Nie w sałacie i warzywach, ale tak w ogóle?

Kwasy humusowe?
Tak w ogóle to uprasza się o formę zdjęciową na wątku Przodowniczki Pomidorowej.

Masz w gruncie pomidory? miałaś kiedyś w rozstawie większej niż 50 cm?

Ale mam fajny tytuł.
Będę miała w tym roku po raz pierwszy pomidory w gruncie. Zobaczymy czy i jak się udadzą. Będą zdjęcia, będą. Jak tylko pojawi się coś godnego pokazania.
Masz doświadczenie Ewciu z kwasami humusowymi?

Pokaż COŚ, Dziewczyno! Zajawkę, rąbeczek, cokolwiek!

Kiedy u mnie jeszcze nic nie ma. No, może poza narcyzami. Nawet tulipanów nie mam za dużo, bo chyba się nornice posiliły. Bida, Tesiu! Cierpliwości nam trzeba i dużoooo czekolady