O kurcze, ale zmiana. Jaki ogrom pracy trzeba było w te zgliszcza włożyć aby wyglądało tak pięknie. No jestem pod wrażeniem - OGROMNYM !

wielki szacun Irenko, ja u siebie wkleiłam moje powodzie...tylko woda, a u ciebie było wszystko i woda i ruina przyniesiona przez wodę..tym większy szacun.

Mnie zatkało..... Irena ja nie wiem jak daliście radę, podziwiam. Stworzyliście piękne miejsce, własnymi "ręcami" i nie ważne czy ktos uzna ogród za doskonały czy nie, ważne że Wy się dobre w nim czujecie i powstał tylko dzięki Wam

A ja Wam życzę, by Waszego wypracowanego raju już żadna woda, ani inny żywioł nie odebrał.... bo naprawdę byłaby wielka szkoda...

Ania, Marta, Małgorzata, Ania - dziękuję wy też wszystkie jesteście dzielne i macie fajne podejście i super ogrody

Straszne sceny, jak te pokazywane w tv. Byłam u Finki ale u niej woda tylko stała i choc było jej bardzo dużo to chyba nie było takich zniszczeń, choc całe podwórze było zalane ,ale u Ciebie to coś strasznego, nawet ziemie trzeba było równac, nic nie zostało z ogrodu. Wyobrażam sobie, a włascwie nie wyobrażam jak sie czuliście gdy wreszcie woda opadła i mozna było stanąc na działce. Podziwiam że macie już tak ładnie, bo wszystko trzeba było robic od zera.BARDZO Was podziwiam, nie wiem czy by mi starczyło sił.

dzięki; sama jak oglądam fotki nie mogę uwierzyć; ale dziś już bym nie dała rady ..

irena_milek napisał(a)

dzięki; sama jak oglądam fotki nie mogę uwierzyć; ale dziś już bym nie dała rady ..

No właśnie mówią że co człowieka nie zabije to go wzmocni ale to działa tylko do pewnego czasu, potem już ręce człowiekowi opadną.

Irenko, zajrzałam do Twojego ogrodu, żeby się przywitać i pochwalić Twój uroczy zakątek. Przepięknie odbudowaliście ten ogród. Wielki szacunek dla Waszej pracy.

Bardzo się cieszę, że zajrzałaś i pochwaliłaś i doceniłaś ogrom pracy. Zaglądaj, bo na wiosnę zaczynam poważne cięcie, a nigdy tego nie robiłam. Kule, spirale itd, pozdrawiam cieplutko w te mrozy