Dajanko tak mi przykro,że masz problemy ze zdrowiem, za dużo pracujesz i jak widzę wszystko na Twojej głowie.Jesteś bardzo sympatyczną osobą,zwierzęta do Ciebie lgną--kotki,pieski i nawet ptaszki.Pozdrawiam Cię serdecznie,dbaj o siebie.
Moja Moli lubi pić wodę bezpośrednio z kranu Wskakuje do wanny i czeka Puszczam lekki strumień aby się napiła do woli Jest bardziej wrażliwa na mróż od Kajtka ale śnieg uwielbia,, też nurkuje tyle ze czasami nie może już z niego wyjść taka ilość śniegu jej się przylepia pod brzuszkiem i łapkach.Wszystko musi być pod kontrolą Te pieski na upał i mróż są ogromnie wrażliwe .Jasne ze zadbam o siebie Mam nadzieję ze przyszły rok będzie dla mnie lepszy a przynajmniej nie gorszy wtedy będzie dobrze Buzka Weroniko !
Dziękuję ci Janinko za dobre słowa, problemy ze zdrowiem mam przez problemy życiowe a te przychodzą całą serią Kiedyś się jednak skończą bo wieczne i one nie będą Liczę na to i staram się jak mogę aby funkcjonować Nie roztkliwiam się nad sobą i trzymam się dzielnie. Zwierzęta zawsze kochałam i oddam im ostatnią kromkę chleba bo bardzo mi ich żal Dobrze ze do mnie przychodzą bo wzbogacają moja duszę i cieszą serce Dla mnie to radość i lek Zawsze tak było i nigdy się nie zmieni Ludzi też lubię Janinko Buziaki przesyłam wieczorne
Musiałem pobrać fotkę (wybacz mi Dajano) , aby powiększyć, wyostrzyć, ale niewiele da się zrobić.
Ptak którego rozpoznajemy jest większy od obok siedzących dzwońców (fot. dajana), tak więc musimy z listy skreślić kulczyka, bo ten jest od dzwońca mniejszy.
Detale wskazują, że może być to trznadel bądź potrzeszcz. Gdyby odsłonił górę kupra, to wszystko byłoby jasne. Na krańcach ogona nie zaznaczają się białe paski, może to wina słabej ostrości zdjęcia albo zmiany upierzenia na spoczynkowe. Pokrój jest krępy, a nie smukły jak u trznadla, ogon troszkę za krótki - fotka może nieco przekłamywać.
W tym układzie bardziej przychylam się, że to potrzeszcz, choć na zdjęciu ma nieco za ciemny korpus. Niby rzadko zimuje, ale prywatne obserwacje ornitologów nie dają złudzeń, iż słabo zwraca się na tego ptaka uwagę, przez co jego liczebność zimą jest zaniżona.
Dziękuję Mariuszu ,,poproszę go następnym razem o zaprezentowanie kuperka Te jego paski są bardziej wyraziste niż na zdjęciu On nigdy nie wchodzi na karmik jada tylko z ziemi i przylatuje w pojedynkę Na drzewa tez nie siada i nie jest tak płochliwy jak inne ptaki.Dzisiaj go nie było,, tak jak dzwońców ,,ich oblężenia nie da się nie zauważyć..Może któregoś dnia uda mi się zrobić lepszą fotkę Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję Mariuszu ,,poproszę go następnym razem o zaprezentowanie kuperka Te jego paski są bardziej wyraziste niż na zdjęciu On nigdy nie wchodzi na karmik jada tylko z ziemi i przylatuje w pojedynkę Na drzewa tez nie siada i nie jest tak płochliwy jak inne ptaki.Dzisiaj go nie było,, tak jak dzwońców ,,ich oblężenia nie da się nie zauważyć..Może któregoś dnia uda mi się zrobić lepszą fotkę Dziękuję i pozdrawiam
Dajano, lecę szybko z odpowiedzią, bo bardzo istotne informacje podałaś.
Potrzeszcze znane są nam głównie ze stadnego żerowania w okresie zimowym, zdarzają się jednak przypadki, że owe ptaki zostają na zimę w pojedynkę w rejonie w którym odbyły lęgi. W Małopolsce jest średnio licznym i nielicznym ptakiem lęgowym, w zależności od rejonu.
Ponadto potrzeszcz żeruje na ziemi, a nie w koronach drzew, co również potwierdza twój powyższy wpis.
Jeśli jeszcze raz uda Ci się zobaczyć tego ptaka, to proszę zwróć uwagę na dziób - gdy jest otwarty zaznacza się charakterystyczny "ząb" w górnej żuchwie, który po zamknięciu dzioba wpasowuje się w dolną żuchwę, no i po otwarciu skrzydeł na wspomniany już kuper - szary czy ma jakieś rdzawe odcienie.
Powodzenia
Teraz jestem już tak go ciekawa że nie będę mogła się doczekać jego powrotu .Zwrócę też uwagę na detale które opisałeś.Zawitał do mnie rzadki ptaszek,, zapewne jest pod ochroną.Napiszę kiedy tylko go ujrzę ponownie Dziękuję