Jak widzicie...bałagan,ale przez chorobę!
Jesienią wielu prac nie zrobiłam na czas..
Potem operacja....no i wczesna zima...
Ale kto z was po zimie bałaganu nie ma?.

Są i dobre wieści.....ranniki już są!
I pierwiosnki do życia się rwą!

Przebiśniegi schowane wśród opadłych liści,
Ale dojrzałam kilka drobnych kiści.


Krokusy wypatrują słonecznego znaku,
będzie ich u mnie więcej ,niżli w korcu maku!

jałowiec do wycięcia

Jałowiec rzeczywiście z złym stanie, ale może zrób sobie sadzonki z wierzchołków?

Piękne relacja Haniu u nas też będzie co porządkować,aż się boję na myśl ,że nornice poczęstowały się cebulami ...Jak tak to zacznę sadzić tylko narcyze...

Minęła pracy pora,do domu czas,zamykamy budkę i idziemy....
To jest nasza główna ogrodowa alejka

Czekała na mnie zupka brokułowa z koperkiem,a Frodo......dostał swój przydział do miski.
Wszystkim kibicującym mnie w mojej pierwszej tegorocznej wizycie w ogrodzie...życzę o wiele mniej bałaganu,i pracy,a za miesiąc będziemy już robić sąsiedzkie posiady!
Co nie?

Tymi jałowcami nie przejmuję się tak bardzo.Popatrzę jak ruszą do życia.....to sobie poradzą,a jak nie......to za radą Sebka......posadzę coś innego!
Sadzonki róż,co je zostawiłam pod szkłem na zimę,żyją,to może dla odmiany róże wsadzę....
No i mam sadzonki krzewuszki - nie ma strachu!
Siania w szklarni nawet nie było.Bo wszystkiego jeszcze z bałaganu nie ogarnęłam.A miałam jeszcze od środka pomalować.Na tydzień jest roboty-jutro odpuszczam,nie mogę się forsować!
I pączki do upieczenia!
Trzymajcie się ciepło w waszych ogródkach.

Haniu nie szalej z robota w ogrodzie)

na tych działkach kopałem kiedyś Pani od Geografii działkę całą w zamian za szóstkę na koniec
ale nie zwracałem uwag wtedy na szczegły i nie wiem czy blisko czy daleko od Ciebie ta działka była

Hi,Hi,to tak się stopnie forsowało do góry?.Już niedługo,będziesz mógł do mnie zajrzeć,niech no tylko z jesiennego i zimowego bałaganu ogarnę.
Bo tak jak jest........ to wstyd gości w swoje progi prosić!