Beatko...jak nie padnę, to wieczorem będą fotki

Ciężko ogarnąć wszystkie wątki. Dzisiaj zaglądam do Ciebie i widzę, że dużo mnie ominęło. Warzywnik powalił mnie na łopatki. Przepiekny.
Pozdrawiam

Naprawdę boski jest ten warzywniczek tak mi się podoba nie mogę się na patrzeć

Beaciu ale urosłaś
Ale mają za co to chwalą

beta napisał(a)

Jezu...Dziewczyny...lejecie miód na moje serducho!!...dobrze, że sufit mnie ogranicza...ale powiem nieskromnie, że w tej chwili ten warzywnik to najładniesze miejsce w moim ogródku i uwielbiam tam przesiadywać...muszę go ładnie roslinami obasadzić...

a więc właśnie,,,,,myślałam o tej pęcherznicy i dalej o niej myśle...ale pomysł sadzenia naprzemiennego (żółta, bordowa) wydaje mi się dośc ryzykowny, jak dla osoby początkującej...tym bardziej że na jej tle chciałbym potem coś zasadzić...więc mógłby być potem problem doboru roślin, tak żeby nie powstał bałagan(Kiniu, dzięki za to spostrzeżenie)..jeżeli się mylę to mnie poprawcie....
bardziej skłaniałabym się ku bordo, a to z tego powodu, ze brak u mnnie kolorystycznych akcentów...póki co kolor dominujący-zieleń

Madziulka..smacznego...i na zdrówko..

całuję Was wszystkie i Bóg zapłać za dobre słowo

Beatko ja bardzo lubię pęcherznicę, i faktycznie naprzemiennie po krzaku bordo pastacja było by zbyt pstrokato, pomyśl może nad takimi paskami 3-4 bordopotem 3-4 pistacjowe,
Ja też bardzo lubiłam tylk bordo, ale od tego roku uwielbiam ten pistacjowy kolor jest taki bardzo świeży!!!!!

Beatko, ja mam posadzoną pęcherznicę za płotem na żywopłot, tak co ok. 90cm i tak wygląda po dwóch latach(jak obejrzysz to usunę). Cięta jest mocno, żeby się zagęściła. Ta moja bordowa ma takie pomarańczowe przyrosty i ogólnie jest taka radośniejsza niż Diabolo, bardziej mi się podoba, chyba nazywała się Mindia
Tylko, żeby Ci za bardzo nie zacieniła warzywnika

Beata warzywnik masz full wypas...... ten niebieski do tej ceglanej ścieżki pasuje jak ulał! Przepiękny! No i gratuluję nowego ogrodzenia

...a z tymi rzodkiewkami to coś jest w tym roku.... u mnie tyż będa jakieś zadziwiająco duże...

Beta pięknie się wszystko dopełniło tą ścieżką cudnie masz, a jak znam życie będzie jeszcze piękniej pęcherznice na żywopłot sadziłabym na pewno nie rzadziej niż co 50cm. Pozdrawiam Cię i życzę słonka

A dlaczego Ty chcesz żywopłot z pęcherznicy?
A grabowy nie może być? Grabowe żywopłoty takie cudne są.
Jak zalezy Ci na bordo, to bukowy. Ale grab odporniejszy od buka.
Madżenka na liściasty żywopłot z buka.

Jeśli już koniecznie chcesz pęcherznicę, to zrób jeden kolor.

dziękuję za odwiedzinki

Zuza-...ja tez nie ogarniam wszystkich wątków które bym chciała...tak już jest...tym bardziej mi miło że do mnie trafiłaś

Kondzio..to miłe co piszesz...bardzo, bardzo...i jak Ci się podoba to patrz sobie do woli

Ewuś

Joasiu ciągle myślę

Aniu...absolutnie nie usuwaj tego zdjęcia...piekne te pęchcerznice...niech mam coś kolorowego, pożyczonego...wydaje mi się że zacieniać nie będą, ale musze bliżej się temu przyjrzeć...nie pomyślałam o tym

Hej Gosiaczku...cegła faktycznie współgra z tym niebieskim...to się udało...płot chyba też...rzodkiewki zaskoczyły...wczoraj wyrywałam ostatnie...trzeba posiać kolejną turę

Milenkosie robi ładnie......kiedyś może ukończę ten mój ogród...siądę i będę podziwiać...kiedyś....buziaki

Teresko...nie wiem czy chcem....póki co rozważam...podoba mi się..buk i grab też fajne....może nawet bardziej klimatem by pasowały...lecę do Marzenki pokukać...uwielbiam Cię