Ja też mam nadzieję na piękną i ciepłą jesień. Powoli już się zbliża- wieczory i poranki chłodne. Ja też już przestałam nawozić. Zresztą lepiej dać mnie nawozu niż przenawozić...
U nas na szczęście bo upałach padało i to kilka razy.Dzisiaj przesadzałam to i owo i ziemia głęboko mokra.Róże u mnie miały swój czas w pierwszym kwitnieniu.Teraz sporadycznie kwitną.Nie pryskałam i sporo chorych ale wypuszczają zdrowe pędy.Też muszą sobie radzić
I czekam na zdjęcia - one mnie inspirują.Powoli wytyczam miejsca w przyszłym lasku do chodzenia
Wiele moich róż też chorowało ,liście opadły a teraz się odradzają.Nie pryskam,ale mszyc tfu,tfu ! -nie bywają nawet w moim ogrodzie ale po podlewaniu zimną wodą ,rzuciła się czarna plamistość.Też coś działam w miarę sił i czasu..Ostatnio wykopałam b.starą tawułę -potfora szykując miejsce piwoniom,urodził mi się pomysł na zmianę kompozycji.Ale jak zwykle na widoki trzeba poczekać do przyszłego sezonu.Widzę,że nie zrealizuję większości zamierzeń ogrodowych ,jak zwykle zresztą bo czas nieublagalnie leci i nigdy dość.Zdjęć nowych nie robię wiele bo wysiadł mi podświetlacz ekranu.