Przyleciałam w odwiedzinki, bo dawno nie zaglądałam. Świetne kompozycje w donicach. Horti takie duże już. A na tej rabacie gdzie ta kulka upleciona to juz zdecydowałaś co dasz? może dużą kępę hosty jakiejś?
Ewa! tak pomyślałam o Tobie i zmianach w Twoim kąciku. a tu patrzę weszłaś do mnie.
Ty masz małe, zmiany, moje za późno na dobre myśenie, ale to tak nagle spadło.
Przyszłam do domu nałożyć farbę na włosy, strasznie zimo na zewnątrz to się rozgrzeję, a czasu nie mogę marnować.
Mój piesek nie robi szkody w ogrodzie, chodzi sobie ścieżkami i po trawniku.
Coś w tych myślach jest, intuicja przyciąga.
Ewa, obejrzałam nasadzenia w donicach, bardzo pięknie i wiosennie
zbiornik, prezent, rewelacyjny, wiem co to latanie z konewką, pochwal męża
20 lat...na pewno kocha, żeś szalona w oczach córki, poczekamy, i ja dopadnie
a pies kopie, bo czuje krety, albo nornice, też tak mam, muszę zapamiętać i pokazać ci co potrafią wykopać
Justynko dawno a nawet bardzo dawno cię u mnie nie było to fakt
Na rabacie w miejscu plecionej kulki jest kulka bukszpanowa ,hosty są dalej posadzone
Teraz potrzebuję jakieś małej trawki o jasno zielonych listkach ,chcę posadzić z 3 czy 4 sztuki jako dokończenie żywopłotu z bukszpanów od strony tarasu ,myślisz że to dobry pomysł ?
Wiem jak to wkurza ,mój tez podlewa ,ale teraz z tym kopaniem to już przesadził
Ale może tak jak Irenka pisze czuje kreta czy nornice
Haniu nigdy na nic nie jest za późno
A do Ciebie zaglądam często ,nie zawsze mam coś mądrego do powiedzenia więc czasami łażę cichaczem
Aniu u mnie tez zimno ,siedzę w domu i nawet nie chce mi się wyłazić
Najgorsze że właśnie taka pogoda ma być cały weekend majowy
Irenko mężusia pogłaskałam po główce a jakże chwalę go codziennie ,muszę uśpić jego czujność na zakupy czas jechać
z moich trzech córek tylko najmłodsza lubi pogrzebać w ziemi , tamte dwie cierpią na glebo wstręt;D
wołami ich do ogrodu nie zaciągniesz
Chyba u Zetki w ogrodzie widziałam powbijane paliki przy rabacie żeby pies nie właził ,muszę takie coś zrobić ,bo uparł się psina na mojego pana stożka i nie odpuszcza ,dzisiaj znowu podkopał
Ewuś nie będę się mądrzyć, bo specem nie jestem, ale pies gdy mieszka w ogrodzie traktuje go jak swoje terytorium. Zna każdy zakątek i zapach. Czasem się nudzi, czasem coś wywącha (zwierzynkę pod ziemią) i zaczyna działać. Nie ma na to ratunku, gdy spędza tyle czasu w ogrodzie ze stratami musisz się liczyć i to zaakceptować.
Mój pies mieszka w domu, więc gdy wychodzi ze mną pracować w ogrodzie to jest ciągle czymś zafascynowany. Dodatkowo ma pas między gabionami a płotem do oglądania terenu poza ogrodem. Biega tam jak szalony po kamyczkach nic nie tratując... Wcześniej miałam większego psa, dla którego zaplanowałam taki wybieg...
Jedynym sposobem są albo obwódki na rabatach (bukszpanowe, berberysowe) albo płotki aby nie wchodził ci na najwazniejsze rabaty...
Mój gra w piłkę na trawie..... Czasami wpada mu w sam środek rabty tulipanowej.... No cóć skoro to pupil całej radziny muszę przeboleć.... Ale jak mi złamie piwonię drzewiastą, ktora zamierza zakwitnąć po wielu latach to piłka pójdzie na śmietnik!!!!!
E tam najgorsze ,fitnesa masz za darmo,wiecej na kffiatki bedzie Nie marudz i zrob kaffki bom zmarzla okrutnie A pasy startowe dla motyli tez kupilam ,narazie 1 bom sprawdzam przydatnos i sile. U nas po 1 € wiec se poszaleje jakby cus
P.s robisz te kaffke czy nie
Oj dano mnie tu nie było, wiec tylko 6 stronek w tył nadrobiłam
Mój M też sie dziwi jak wracam ze szkółki czy innego chabaziowego sklepu i nic nie mam
Dziś postanowił pojechać po brakujące serby.. po chorobie nie nadaje się do jeżdżenia, ale zaprał się, że pojedzie i przywiezie
Wcześniej śmiał sie ze mnie i mi dokuczał, a teraz pierwszy ogrodnik.. tzn drugi ogrodnik mimo woli
Pies też mi czasami coś zniszczy.... ale muszę się z tym pogodzić. A że duży to i straty czasami są znaczne
I ciepełka życzę.. podsyłam Ci trochę moejgo słoneczka.... niemrawe coś dzisiaj, ale ciepełko jest