Nie mogłam powiedziec że jestem dumna z ogrodu bo nie jestem . Nigdy nie myślałam że będzie go ktoś poza najbliższymi oglądał wiec o dumie mowy nie ma a ogród marzenie zakładalam kilka razy , ten jest już ostatni i cieszę sie ze go mam i rzeczywiście jestem w nim szczęśliwa choc ma jedna wade najwiekszą -jest za mały na moje marzenia.Pozdrówka .
To nie zazdroszczę tych komarów . Jak w pobliżu są podmokłe tereny to nie ma na nie siły ale trudno to wytrzymac. U mnie czasem są dni kiedy nie da sie posiedziec na dworzu z ich powodu ale to rzadko sie zdarza nawet bardzo rzadko ale łódzkie to nieciekwy pod względem wody teren wiec i dla komarów mało atrakcyjny. Pozdrówka.
No to jak dostałam pozwolenie to zapytam Cię jeszcze o obornik koński. Czy można go jakoś wykorzystać w ogrodzie? jeśli tak to w jaki sposób? Czy można go rozrzucić na rabatę i wymieszać z wierzchnią warstwą ziemi? Na ogrodowisku w jakimś wątku wyczytałam że nadaje się do różaneczników.
Cieszę się że moje osłonki na peonie Ci się podobają
Ten wygląda na zdrowego, muszę mu tylko zabrać te kamole.
Ja tez mam koński ale nigdy nie dawałam do rh wiec nie potrafie Ci odpowiedziec. Ja daje do kompostu i po dwóch latach daje pod rośliny gdzie mi akurat porzeba , również pod rh ale wtedy on jest już mocno przerobiony.Wiem że Magja radziła dawac ale poniewaz nie stosowałam to radzic nie bede.
Rh czerwony piekny ale one sa mało odporne . Kamienie i wykładzinę koniecznie zdejm.