Ale piękna rabata i ten kolos... A może dobrze wygladałyby takie prawie białe hosty lub seledynowe żurawki, nazw nie podam, z łaciny ogrodowej jestem jeszcze słaba.
Niestety nie znam nazwy szałwi a jest fajna rzeczywiście ale nie potrafie jej nazwac.Od miesiąca siedzę w różach i głupieję już całkiem. U mnie pewnie i tak rosnąc nie bedą i najbardziej to powinnam kupic takie z ADR i odpornościa -34 stopnie ale nawet kanadyjskie nie rosną dobrze choc ich odpornośc jest wielka.Rozum mi podpowiada zeby ich wcale nie kupowac, serde też bo wcale nie lubię tych kłopotów z nimi zwiazanych i sama nie wiem czemu nadal chcę je kupic.Pozdrawiam serdecznie.Dzis listu nie było ,moze jutro.Dzięki.
Zbyszku dorwałam kawalątek ziemi a chciałabym na nim tysiąc roślin posadzic , na dodatek moge tylko bardzo niskie . Prawde mówiec to wcale mi sie nie spieszy bo taki pusty kawałek ziemi to u mnie na wagę złota i jak miło jest myślec że moge jeszcze cośkupic i posadzic, może powinnam go tak trzymac i tylko marzyc co moge tam posadzic. To daje mi wiele radości że wogóle mam jeszcze kawałek pustej ziemii.Pozdrówka śle.
Irenko rozum nie śpi i mówi zeby róz nie sadzic , serce jak pisałam też przeciw różom, ale kawałek rozumu mówi że one mi najdłużej kolor dadza, to wszystko przez Bonicę która jednak najdłuzej kwitnie.Zielona hakone jak najbardziej ale kupie dopiero na wiosne jesli te co mam zimę przetrzymaja , moze sie uda bo ostatnią ciepłą przetrzymały.Berberysy bardzo mi sie podobają ale u kogoś . Mam miniaturowe złote i bordowe i za kłujace dla mnie choc kolory niektórych sa zachwycające.