Bogdziu, ja przez to nagranie właśnie wpadłam na O. szukając twojego ogrodu, a najpierw listy Rh tych mrozoodpornych bardziej. Mój M tak był zauroczony twoim ogrodem, że w prezencie kupił mi pierwszego Rh, a potem jeszcze dwa.
Ja wiem, że jesteś samokrytyczna, ale wszyscy odbierają cię cieplutko.

Jak sobie zyczysz.

Bogdzia mówisz o zwykłym zielonym, czy pstrokatym barwinku? posadziłam pstrokaty,ale teraz boję się że mnie zarośnie

A ten barwinek nadaje sie do cienia ? bo ja musze cos posadzic u mnie pod lasem, za tujami.......tam nawet trawa nie chce rosnąc....mam takie paskudne "klepisko" i nie miałam pomysł na cos zadarniajacego....może runianke..moze barwinek...........myslałam nawet o konwalii majowej.....to cieniste i mokre miejsce.....

Ja bym Ci barwinek odradzała, to strasznie agresywna roślina i okropnie trudna do pozbycia sie. Wyrwac trudno bo w ziemi zostawia rozłogi . Ja go niszczę od lat i przegrywam a on zajmuje coraz większe powierzchnie. Dla mnie to jest jak horror.Przemyśl tą decyzje bo możesz miec spory kłopot.

Myślałam o nim ale pisza ze w Polsce nie kwitnie a szczególnie nie bedzie kwitł u mnie bo pewnie nie uwierzysz ale dotąd żadna rozplenica u mnie nie kwitnie. Zakwitna przed sama zimą najpóźniej jak się da.

Powiem, że jestem zaskoczona tym barwinkiem u ciebie, bo dostałam od naszej Ani i bardzo bidnie u mnie rośnie, liczyłam na inwazję w zacienionych miejscach, a idzie słabiutko, za te 2 lata niewiele urósł, część sobie nie poradziła...natomiast pstrokaty rośnie jak szalony, ale można go ciąć, więc absolutnie nie ma z nim problemu
moi młodzi idealnie się dobrali, będą ze sobą szczęśliwi, bo już są